EGW-NewsDying Light: The Beast Review - brutalny, znajomy sequel z ograniczoną liczbą niespodzianek
Dying Light: The Beast Review - brutalny, znajomy sequel z ograniczoną liczbą niespodzianek
97
Add as a Preferred Source
0
0

Dying Light: The Beast Review - brutalny, znajomy sequel z ograniczoną liczbą niespodzianek

Seria Dying Light od Techlandu od dawna opiera się na prostej, ale skutecznej formule: połącz płynny parkour z survival horrorem opartym na walce wręcz, a następnie ustaw go na tle upadających miast i rojących się nieumarłych. Wraz z Dying Light: The Beast, studio powraca do tego schematu niemal bez zmian, dodając jedynie potworny system transformacji, aby wstrząsnąć wydarzeniami. Rezultatem jest sequel, który jest często zabawny, czasami zaskakujący, ale ostatecznie znajomy w sposób zarówno pocieszający, jak i przewidywalny.

Nie przegap esportowych newsów i aktualizacji! Zarejestruj się i otrzymuj cotygodniowy przegląd artykułów!
Zarejestruj się
Skinbattle.gg
Best odds, Best Rewards, Daily Cases +5% deposit bonus
Skinbattle.gg
Claim bonus
Chicken.gg
Free gems, plus daily, weekly, & monthly boosts!
Chicken.gg
CS:GO
Claim bonus
Hellcases
Levels, Giveaways & 10% Bonus + $0.70
Hellcases
CS:GO
Claim bonus
CSFAIL
Use promo code 5YEAR1 to get +10% on your deposit!
CSFAIL
CS:GO
Claim bonus
Skinrave.gg
MOST REWARDING AND BEST CS2 CASE UNBOXING SITE
Skinrave.gg
CS:GO
Claim bonus

W swojej recenzji dla IGN, Travis Northup opisał The Beast jako "głupkowatą, krwawą kontynuację z potwornym zwrotem akcji, która nie robi zbyt wiele, by coś zmienić". Przez ponad 40 godzin skakania po dachach, bijatyk z zombie i wiejskiego padlinożerstwa, gra okazała się niezłą zabawą, choć jej innowacje były nieliczne.

Dying Light: The Beast Review – A Brutal, Familiar Sequel With Limited Surprises 1

Historia ponownie rozpoczyna się od Kyle'a Crane'a, teraz zmutowanego w hybrydę pół-człowieka, pół-bestii po serii makabrycznych wydarzeń. Ta konfiguracja daje mu nadludzkie moce - przeskakiwanie ogromnych odległości, wypuszczanie dźwiękowych ryków, które niszczą wrogów, a ostatecznie przekształcenie się w potężnego wojownika podobnego do Hulka. Ramy narracyjne są cienkie, koncentrując się na zemście na przewidywalnym złoczyńcy, ale Northup zauważył, że zadania poboczne i postacie drugoplanowe często miały więcej osobowości niż sama główna fabuła.

"Bestia nie wnosi wiele poza swoją mechaniką" - napisał Northup, wskazując, że choć potworne moce są satysfakcjonujące, to są one ograniczone przez miernik wściekłości. Przez większość czasu gracze nadal polegają na klasycznej broni białej i parkourze, aby przetrwać. Głównymi dodatkami w grze są polowania na Chimery - genetycznie zmodyfikowane zombie, których krew daje Crane'owi nowe zdolności. Ulepszenia te pozwalają na wszystko, od szarży na ramię przez hordy po wykonywanie przesadnych manewrów z hakiem w powietrzu.

Walki z bossami służą jako wizytówka tej mechaniki, wprowadzając nowe typy wrogów, które ostatecznie przenikają do zwykłych potyczek. Wczesne bitwy obejmują szybkie szkieletowe zombie lub niewidzialne drapieżniki, które prześladują graczy w ciemności, dodając świeże napięcie do znanego rytmu eksploracji. Później jednak Northup zaobserwował malejące zyski, z powtarzającymi się wariantami bossów pojawiającymi się w celu wydłużenia kampanii.

Castor Woods, nowa sceneria z otwartym światem, łączy wiejskie krajobrazy z kompaktową strefą miejską. Jest on mniejszy niż rozległe mapy z poprzednich gier, co ma sens, biorąc pod uwagę pochodzenie The Beast jako planowanego rozszerzenia do Dying Light 2. Northup zauważył, że skondensowane środowisko działa na korzyść gry, eliminując puste odcinki, a jednocześnie oferując mnóstwo dachów, bagien i otwartych dróg do przemierzenia. Choć nie jest to przełomowe rozwiązanie, projekt zapewnia zawsze możliwość chaotycznych pościgów i pełnych napięcia nocnych ucieczek.

Wydajność techniczna stanowi rzadki punkt kulminacyjny serii. Poprzednie odsłony zmagały się z błędami i awariami, ale Northup poinformował, że na PC gra działała stabilnie, z niewielkimi problemami, takimi jak przycinanie się otoczenia i jednorazowe awarie. "Warto zauważyć, że poza jedną awarią i odrobiną pop-inów tu i ówdzie, gra działała całkiem płynnie" - wyjaśnił. Ta niezawodność pomaga utrzymać szybkie tempo gry, zapobiegając frustracji, która nękała wcześniejsze odsłony.

Dying Light: The Beast Review – A Brutal, Familiar Sequel With Limited Surprises 2

Ostatecznie The Beast oferuje dokładnie to, czego oczekują wieloletni fani. System transformacji potworów jest zabawny, ale ograniczony, historia jest użyteczna, ale zapomniana, a środowiska są solidne, ale rzadko zaskakujące. Dla tych, którzy nadal lubią biegać po dachach, kopać zombie i pogrążać się w chaosie nocy, najnowsza gra Techlandu jest kolejną niezawodną pozycją w dziesięcioletniej serii.

Jak podsumował Northup, "Dying Light: The Beast to zabawny powrót na dachy i doły, które pokochałem w ciągu ostatniej dekady. Sztuczka polegająca na przekształceniu się w przerażającego potwora do walki z innymi potworami wbija się w ziemię i w większości rekompensuje ogólną historię i mapę, która ma w zanadrzu kilka niespodzianek".

Na dobre i na złe, jest to więcej Dying Light - tylko większe, bardziej krwawe i wystarczająco potworne, aby gracze wracali.

Zostaw swój komentarz
Podobał Ci się artykuł?
0
0

Komentarze

FREE SUBSCRIPTION ON EXCLUSIVE CONTENT
Receive a selection of the most important and up-to-date news in the industry.
*
*Only important news, no spam.
SUBSCRIBE
LATER
Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie.
Spersonalizuj
OK