Dying Light: The Beast to ponad 170 wariantów zombie i premiera 18 września
Techland potwierdził, że Dying Light: The Beast oficjalnie zadebiutuje 18 września na PlayStation 5, Xbox Series X/S i PC. Data ta wynika z drobnych zmian w harmonogramie - pierwotnie gra miała ukazać się 22 sierpnia, a następnie przesunięto ją na 19 września. Aby uczcić ponad milion zamówień przedpremierowych, Techland zdecydował się wydać grę dzień wcześniej niż planowano.
Chociaż The Beast nie jest technicznie Dying Light 3, studio traktuje go jako pełnoprawnego następcę, rozszerzając go daleko poza to, co początkowo przewidywano jako zawartość DLC do Dying Light 2. Gracze ponownie wcielą się w Kyle'a Crane'a, bohatera oryginalnej gry z 2015 roku, co oznacza jego pierwszy powrót od czasu debiutu serii. Techland oświadczył, że "idzie na całość" z projektem, inwestując w przerywniki filmowe, nowe funkcje rozgrywki i wysokiej jakości wierność graficzną, która popycha serię dalej niż wcześniej.
Jednym z najbardziej uderzających szczegółów Dying Light: The Beast jest skala zaprojektowanych przeciwników. Gra zawiera ponad 170 różnych modeli postaci zombie, co znacznie przewyższa poprzednie części. Techland ujawnił, że taka filozofia projektowania ma na celu zachowanie zarówno realizmu, jak i człowieczeństwa zainfekowanych. Artysta koncepcyjny Charidimos Bitsakakis przewodził wysiłkom, skupiając się na niepokojącej mieszance realistycznych cech i groteskowych deformacji, które zanurzają się głęboko w niesamowitą dolinę.

Techland opublikował aktualizację Retouched dla oryginalnej gry Dying Light, oznaczającą poważne odświeżenie dekadę po jej premierze. Wydana 26 czerwca na wszystkie platformy z wyjątkiem Nintendo Switch, aktualizacja zapewnia ulepszoną oprawę wizualną i dźwiękową przy zachowaniu tych samych wymagań systemowych. Przegląd skupia się na maksymalizacji potencjału starego silnika bez zwiększania rozmiaru pliku lub wykluczania starszego sprzętu.
Większość z tych wariantów należy do kultowych Bitersów z serii. Z ponad 110 różnymi formami, Bitery zostały całkowicie przeprojektowane, porzucając ich starszy zmumifikowany wygląd na rzecz świeżego i rozdętego wyglądu. Wrogowie ci różnią się znacznie kształtem i rozmiarem ciała, a specjalne wersje zapewniają unikalne zagrożenia. Niektórzy nawet noszą subtelne ślady swojej ludzkiej przeszłości, takie jak wpatrywanie się z niedowierzaniem w brakujące kończyny po otrzymaniu obrażeń. Takie podejście podkreśla nacisk Techlandu na horror oparty na niepokojącym realizmie.

Oprócz Biterów, w grze pojawi się prawie 60 nowych wersji wirusów. Nie są to standardowi zarażeni, ale raczej wynik pokręconych eksperymentów przeprowadzonych przez głównego antagonistę Bestii, znanego tylko jako Baron. Wirusy mają charakterystyczny wygląd i zachowanie, a niektóre z nich wykazują ulepszone zdolności, takie jak plucie kwasem lub nienaturalna siła. Ich różnorodność sprawia, że starcia z nimi są nieprzewidywalne, łącząc szybką walkę z chwilami pełnego napięcia przetrwania.
Chimery, choć mniej liczne, stanowią najbardziej śmiercionośne zagrożenie w The Beast. Te potężne monstra są najsilniej zmutowane ze wszystkich zainfekowanych, a ich projekty opierają się na badaniach nad ludzką muskulaturą i tkankami. Pozbawione skóry abominacje z wystającymi kośćmi, rozszczepionymi szczękami i zniekształconymi rękami przypominającymi broń, Chimery uosabiają szczyt horroru ciała w serii. Ich obecność ma nie tylko stanowić wyzwanie dla graczy pod względem mechanicznym, ale także wywoływać strach poprzez ich groteskowy i nienaturalny wygląd.
Techland powiązał również wydanie The Beast z istniejącą publicznością. Gracze, którzy wcześniej zakupili nieistniejący już Dying Light 2: Ultimate Edition, automatycznie otrzymają Bestię za darmo, zapewniając wczesnym zwolennikom dostęp do rozszerzonego projektu. Ponadto osoby, które zamówią nowy tytuł w przedsprzedaży, odblokują pakiet "Bohater Harran", który zawiera ekskluzywne stroje, broń i pojazd. Techland obiecał również dodatkową nagrodę za zamówienie przedpremierowe, która zostanie ujawniona bliżej premiery.
Premiera Dying Light: The Beast wiąże się z dużymi oczekiwaniami. Nie tylko służy jako kontynuacja historii Kyle'a Crane'a, ale także niesie ze sobą ciężar bycia sprzedawanym jako pełna kontynuacja we wszystkim oprócz nazwy. Dzięki przeprojektowanemu ekosystemowi zombie, kinowym ambicjom i ponownemu skupieniu się na horrorze, gra ma na celu wykorzystanie reputacji Techlandu w łączeniu rozgrywki opartej na parkourze z brutalną walką i atmosferycznym przetrwaniem.
Oferując ponad 170 unikalnych projektów wrogów i przesuwając estetykę horroru dalej niż kiedykolwiek, Dying Light: The Beast wyróżnia się jako jedna z najbardziej ambitnych odsłon serii. Dying Light: The Beast wyróżnia się jako jedna z najbardziej ambitnych odsłon serii, a dzięki dużej liczbie zamówień w przedsprzedaży i dacie premiery tuż za rogiem, wygląda na to, że przyciągnie zarówno powracających fanów, jak i nowych graczy, którzy są spragnieni świeżego spojrzenia na przetrwanie zombie.
Komentarze