
Abiotic Factor 1.0 wprowadza klimat Half-Life i chaos w trybie kooperacji 22 lipca
Era gier inspirowanych Half-Life'em po cichu kwitnie. Podczas gdy Valve powstrzymuje się od jakiegokolwiek nowego rozdziału Gordona Freemana, nowa fala deweloperów kontynuuje tam, gdzie Black Mesa skończyło. Projekty takie jak Routine, Industria i Radiation City wykorzystały nostalgię za rozpadającymi się laboratoriami, niesprawnymi technologiami i tym niepokojącym uczuciem bycia zbyt mądrym dla własnego dobra. Teraz Abiotic Factor wysuwa się na prowadzenie.
Po ponad roku we wczesnym dostępie, inteligentny survival sim Abiotic Factor od Deep Field Games osiąga wersję 1.0 22 lipca. To nie tylko wzrost liczby. Aktualizacja Cold Fusion dodaje zupełnie nowy grywalny obszar, gruntowny remont mechaniki przetrwania i poprawki jakości życia, które zamykają to, co i tak było jedną z najbardziej kreatywnych gier kooperacyjnych ostatnich kilku lat.
Akcja gry toczy się w tajnym ośrodku badawczym, który wywrócił się do góry nogami. Abiotic Factor zamienia topory i drzewa na laserowe przecinarki i tace z kafeterii. Wcielasz się w jednego z naukowców — do sześciu w trybie kooperacji — uwięzionych głęboko pod ziemią po tym, jak eksperymenty w laboratorium wywróciły się do góry nogami. Wyobraź sobie Black Mesa, ale z większą liczbą automatów i biurowych boksów do zbudowania.
To nie jest typowa gra survivalowa w otwartym świecie. Nie gotujesz gulaszu z łosia nad ogniskiem ani nie budujesz chat z bali nad rzeką. Zamiast tego tworzysz broń z patyków i taśmy klejącej, walczysz z zagrożeniami z innych wymiarów na korytarzach wyłożonych beżowymi dywanami i zamieniasz biurka administracyjne w barykady. Jedną z najwcześniejszych broni w grze jest kusza DIY zrobiona z nogi krzesła i gumek recepturek. Ten klimat nie zmienił się, nawet gdy gra staje się bardziej dopracowana.
Wersja 1.0 stanowi ważny kamień milowy dla Deep Field Games. Od premiery Abiotic Factor otrzymywał spójne, dobrze wyważone aktualizacje — Crush Depth dodał obszary wodne, Dark Energy wprowadził nowe systemy i udoskonalenia, a teraz Cold Fusion jest gotowe na sfinalizowanie pełnej wersji wydania.

Cold Fusion wprowadza Residence Sector, zupełnie nowy obszar pełen wiedzy, opcji rzemieślniczych i większej liczby problemów przetrwania do rozwiązania. Jest też zupełnie nowy system ulepszeń, przeprojektowana mechanika ataku na bazę, która odpowiada na opinie społeczności, a nawet możliwe do zbudowania boksy biurowe dla graczy, którzy chcą zamienić obiekt GATE w swój własny think tank. To znaczące rozszerzenie, którego celem jest zamknięcie pętli tego, o co prosili gracze Early Access.
Częścią tego, co wyróżnia Abiotic Factor, jest to, jak dobrze radzi sobie z tonem. Nigdy nie popada za bardzo w horror lub slapstick. Równoważy absurd tarczy z tacy w stołówce z wystarczającą ilością autentycznego strachu przed wyłomami wymiarowymi, które przeciekają do obiektu dziwne byty. Humor nie jest głośny. Jest w niezręczności przetrwania w miejscu, w którym nic nie powinno pójść źle, gdzie automaty są lepiej zaopatrzone niż awaryjna zbrojownia.
To sprawia, że Abiotic Factor ląduje inaczej niż inne niedawne tytuły inspirowane Half-Life. Podczas gdy niektóre, takie jak Industria, celują w estetykę, Abiotic Factor oddaje duszę oldschoolowego otoczenia „nauka idzie źle” — a następnie pozwala na ponowne sklejenie go taśmą klejącą ze znajomymi.

A mechanika przetrwania jest mądrzejsza, niż być powinna. Nie możesz po prostu gromadzić materiałów ani szlifować drzewa technologicznego. Musisz myśleć o układzie, poziomach energii, wektorach zagrożenia i o tym, jak rozmieszczona jest twoja drużyna. Każdy zakątek obiektu jest zbudowany z myślą o napięciu kooperacyjnym — zawsze jest powód, aby się rozdzielić, i zawsze jest powód, aby tego nie robić.
System wytwarzania pozostaje osadzony w fikcji. Nie wyciągasz sztabek żelaza z powietrza. Rozbijasz meble, przerabiasz sprzęt laboratoryjny i wykorzystujesz materiały medyczne do prowizorycznej obrony. Nawet przedmioty lecznicze i wzmocnienia w grze są oparte na prawdziwych pomysłach: kofeinie, lekach przeciwbólowych i tabliczkach czekolady. Wszystko jest zbudowane tak, aby sprawiać wrażenie studentów nauk ścisłych, którzy stali się łobuzami.

Fala gier niezależnych inspirowanych Half-Life nabiera rozpędu od lat, ale Abiotic Factor może być jedną z pierwszych gier, które faktycznie dostarczą grywalną, długoterminową wizję kooperacji przetrwania katastrofy w stylu Black Mesa. Nie polega na nostalgii fanów, aby utrzymać doświadczenie — buduje coś nowego na znanych kościach.
Warto również zauważyć, że Abiotic Factor idealnie wpisuje się w tegoroczne gry survivalowe, które stawiają na naukę. Od mocno narracyjnego Once Human po eksperymentalne tytuły, takie jak The Alters i Light No Fire, rok 2025 zapowiada się jako rok, w którym projektowanie survivalowe nie będzie już dotyczyć tylko liczników żywności — będzie dotyczyć historii, systemów i wspólnej presji. W tym sensie projekt Deep Field może okazać się jednym z najbardziej wpływowych.
A teraz, gdy gra jest przeceniona podczas Steam Summer Sale — 28 USD zamiast 35 USD — już przyciąga nową uwagę. Wyprzedaż kończy się 10 lipca, dwa tygodnie przed premierą wersji 1.0. Potem cena znów wzrośnie.
Abiotic Factor w końcu doczekał się pełnej wersji, więc jest duża szansa, że stanie się jedną z tych gier, które są wszędzie. Taki tytuł, który wślizguje się do grup znajomych, list modów i playlist streamerów na wiele miesięcy. Taki rodzaj gry survivalowej, która trzyma się nie dlatego, że ma największy świat, ale dlatego, że jej świat sprawia wrażenie, jakby został stworzony do rozbicia, a następnie poskładany przez nerdów bez żadnego wsparcia.
Komentarze