
GTA: San Andreas właśnie otrzymało pełne 6DOF VR - i jest dzikie
Jeśli kiedykolwiek chciałeś wejść bezpośrednio na Grove Street i rzucać rękami (lub prowadzić czołgi) w VR, dziś jest twój szczęśliwy dzień. Modder Holydh wypuścił pełny mod VR do GTA: San Andreas - Definitive Edition i nie jest to tylko kiepska kamera pierwszoosobowa przypięta do zestawu słuchawkowego. Ten mod obsługuje sterowanie ruchem w 6 stopniach swobody (6DOF), prawidłowe celowanie bronią, pełną obsługę pojazdów, a nawet przerywniki filmowe. Tak, możesz teraz oglądać legendarne rozkazy Big Smoke'a z wnętrza jego twarzy w pełnej immersyjnej chwale.
Obejmuje to wszystko - chodzenie, kucanie, strzelanie z samochodów, latanie - a każda broń dystansowa ma własną animację odrzutu. Ponadto w grze dostępna jest działająca luneta snajperska i kamera z funkcją zoomu. Wszystko to działa za pośrednictwem UEVR Nightly Release 01042, więc będziesz potrzebować tej konfiguracji, jeśli chcesz się zanurzyć. Ale kiedy już w to wejdziesz, San Andreas zmienia się w zupełnie nową bestię.
Ten mod nie tylko przenosi grę do VR - na nowo wyobraża sobie, jak się z nią angażujesz. Nie grasz już tylko CJ-em. Jesteś CJ-em.
Przypomnienie: GTA: San Andreas zmieniło wszystko
Zanim przejdziemy do bardziej VR-owego szaleństwa, poświęćmy chwilę na przypomnienie sobie, co San Andreas zrobiło dla świata gier. Wśród najnowszych wiadomości, które nam się spodobały, GTA: San Andreas Player wygrywa 3,5 miliona dolarów przy stole do ruletki w kasynie. Całkiem zabawnie się o tym pisze, ale warto zwrócić na to uwagę, a świadczą o tym wyświetlenia.
Kiedy GTA: SA pojawiło się na rynku w 2004 roku, nie tylko sprzedało się w milionach egzemplarzy - zagięło wokół siebie popkulturę. Zdefiniowało projektowanie otwartego świata, nadało aktorstwu głosowemu nowy standard w grach i wprowadziło mechaniki (takie jak ćwiczenia, jedzenie i własność nieruchomości), które znacznie wyprzedziły swoje czasy. Sama ścieżka dźwiękowa jest legendarna. To była uliczna piaskownica.
Teraz, 20 lat później, mody takie jak ten przegląd VR przypominają nam, jak ponadczasowy jest rdzeń San Andreas. Nic dziwnego, że DNA GTA można znaleźć wszędzie, od gier niezależnych z otwartym światem po hollywoodzkie hity. Dzięki modowi VR to nie tylko nostalgia - to drugie życie dla jednej z najbardziej wpływowych gier, jakie kiedykolwiek powstały.
Half-Life 2 VR: więcej niż tylko nostalgia
Podczas gdy San Andreas pogrąża się w chaosie VR, inna klasyczna strzelanka powoli doskonali swoje wirtualne drugie życie. Half-Life 2 VR Mod otrzymał dużą aktualizację, która dodaje widoczne ręce, podstawowe animacje przeładowania i obsługę leworęcznych dla wszystkich broni. Nie brzmi to przełomowo? W VR tak właśnie jest.
Aktualizacja poprawia również mechanikę chwytania przednich uchwytów i naprawia awarię związaną z pistoletem super grawitacyjnym. Ale poza tym HL2 VR jest po prostu zabawne w sposób, w jaki oryginał nigdy nie mógł być. Plac zabaw staje się, no cóż, prawdziwym placem zabaw. Możesz kręcić przedmiotami rękami, bawić się fizyką w czasie rzeczywistym i rzucać brzeszczotami w Ravenholm z dziwnym poczuciem radości.
W Half-Life 2 zawsze chodziło o immersję i sprytne opowiadanie historii w środowisku. W VR staje się bardziej intymny, bardziej żywy. A dzięki modom takim jak ten, gra wciąż ewoluuje, wykraczając poza to, co Valve sobie wyobrażało.
Dziedzictwo Hogwartu otrzymuje magiczny dotyk w VR
Myślałeś, że Hogwarts Legacy jest wciągający dzięki myszy i klawiaturze? Spróbuj przejść się korytarzami Hogwartu w VR. Dzięki kilku nowym modom to marzenie jest teraz (w pewnym sensie) możliwe.
Największy z nich pochodzi od Luke'a Rossa, znanego z wysokiej klasy modów VR. Dodaje on pełną obsługę VR do gry, choć jest zamknięty za jego Patreonem. Jeśli wolisz poczekać, darmowy mod VR jest również w drodze. Dodajmy do tego ulepszenia oświetlenia SSGI (dla lepszego realizmu) i mod, który zwiększa liczbę przerywników filmowych FMV do 60 klatek na sekundę, a Hogwarts Legacy zaczyna wyglądać jak doświadczenie VR nowej generacji.
Od bitew na różdżki po loty na miotłach, potencjał VR jest tutaj ogromny. I tak, rzucanie zaklęć za pomocą sterowania ruchem może w końcu sprawić, że poczujesz się jak prawdziwy czarodziej.
Modyfikacje VR kontra natywne gry VR: Co jest lepsze?
Jesteśmy w dziwnym (ale niesamowitym) miejscu, w którym modderzy często popychają VR dalej niż niektóre oficjalne wydania. Co jest więc lepsze - natywne gry VR czy zmodyfikowane klasyki?
Gry takie jak Half-Life: Alyx pokazują, co się dzieje, gdy VR jest wbudowana od samego początku. Jest dopracowany, kinowy i stanowi złoty standard wciągającej fabuły. Nic w świecie modów nie może się z tym równać.
Ale mody dają nam coś równie potężnego: możliwość ponownego odwiedzenia gier, które kochamy na zupełnie nowe sposoby. Niezależnie od tego, czy jest to chaos GTA: SA, czy Half-Life 2 własnymi rękami, mody VR zmieniają nostalgię w coś dotykowego i świeżego. I szczerze? Niektóre mody działają lepiej niż wiele tak zwanych gier "VR-ready".
W ostatecznym rozrachunku prawdziwym zwycięzcą jest gracz, zwłaszcza jeśli posiada zestaw słuchawkowy i jest ciekawy dziwnego, dzikiego świata VR.
Komentarze