Archiwum przeglądarki otwiera dekady poziomów Doom dla publiczności
32. urodziny gry Doom minęły w zeszłym tygodniu bez większych ceremonii i hałasu. Oryginalna strzelanka, od dawna znana z działania na urządzeniach, które nigdy nie były przeznaczone do hostowania gier, uczciła rocznicę nowym punktem wejścia dla swojej kultury fanów.
Strona internetowa o nazwie DoomScroll pozwala teraz graczom ładować i grać w stworzone przez fanów poziomy Doom bezpośrednio w przeglądarce internetowej, z pominięciem pobierania, konfiguracji lub obejść emulacji.
Witryna pojawiła się po cichu w zatłoczonym cyklu wiadomości, ale ma znaczenie dla gry, której życie pozagrobowe zostało ukształtowane w takim samym stopniu przez społeczność, jak jej twórców. Scena modderska Dooma rozpoczęła się na początku lat 90. i nigdy się nie zatrzymała. Tysiące stworzonych przez użytkowników plików WAD krążyło przez dziesięciolecia, rozproszone po archiwach, forach i osobistych stronach. DoomScroll zbiera część tej historii i umieszcza ją za jednym kliknięciem.

Projekt został zauważony przez Pewpew Caboom Gamer i przypisany inżynierowi oprogramowania Jamesowi Baicoianu oraz internetowemu archiwiście Jasonowi Scottowi. Otwarcie strony prezentuje przewijany katalog poziomów Dooma stworzonych przez kilka pokoleń graczy. Wybranie mapy powoduje załadowanie krótkiego opisu wyświetlanego przez sztuczny interfejs laptopa stylizowany na język wizualny Dooma. Kliknięcie obracającego się konturu mapy uruchamia poziom w przeglądarce, wraz z nienaruszonym ruchem, bronią i zachowaniem wrogów.
Wśród prezentowanych dzieł znajduje się " Gdzie? Magazyn!" poziom zaprojektowany ponad 30 lat temu przez współzałożyciela Giant Bomb, Jeffa Gerstmanna. Jego włączenie podkreśla rozpiętość wiekową prezentowanego materiału. Inne przykłady obejmują zarówno żartobliwe mapy i poziomy o tematyce świątecznej, jak i bardziej eksperymentalne projekty, takie jak Missouri Rat Light. Katalog w dużej mierze opiera się na długotrwałej fascynacji Dooma obrazami piekła, która jest stała w różnych epokach i na różnych poziomach umiejętności.

Baicoianu określił projekt jako wysiłek związany z dostępem, a nie zastąpieniem tradycyjnych stron z modami. W poście na BlueSky wyjaśnił intencje stojące za archiwum i jego zakres.
"Naszym celem było uczynienie dziesięcioleci pracy jednej z najbardziej kreatywnych społeczności w historii gier bardziej dostępnymi i widocznymi dla wszystkich" - napisał Baicoianu. "Jest tu tak wiele rzeczy - wszystko od uproszczonych map stworzonych przez dzieci, które dopiero uczą się, jak działa tworzenie gier, aż po pełne konwersje z zupełnie nową muzyką, teksturami i sprite'ami, stworzone przez zespoły wolontariuszy, które stały się pełnoprawnymi studiami gier" - James Baicoianu.
Nacisk na dostępność wiąże się z kompromisami. Co najmniej jeden WAD na stronie, Army of Darkness, nie ładuje się i wyświetla tylko czarny ekran. Modderka Dooma i YouTuberka Major Arlene zasygnalizowała tę kwestię w odpowiedzi na ogłoszenie Jasona Scotta dotyczące BlueSky. Zgłosiła również obawy dotyczące tego, czy każdy z dołączonych modów jest zgodny z oryginalnymi warunkami redystrybucji lub czy odpowiednio uznaje twórców.
Wiele wpisów opiera się na oryginalnych plikach tekstowych readme w celu przypisania i uprawnień. Pliki te często zawierają zapisane adresy URL wskazujące na stare witryny hostingowe, z których niektóre nie są już poprawnie rozpoznawane lub ładowane. Adresy są wyświetlane jako zwykły tekst i nie są połączone. Testowanie adresu podanego dla poziomu Gerstmanna doprowadziło do wyświetlenia strony, która się nie otworzyła. System opiera się na dokumentacji napisanej kilkadziesiąt lat temu, w czasach, gdy rzadko myślano o długoterminowej ochronie.
Baicoianu przyznał, że jest to niepokojące i powiedział, że planowana jest opcja raportowania w celu oznaczenia treści, które nie powinny być hostowane. Witryna pozostaje we wczesnej fazie rozwoju, a jej twórcy wydają się być świadomi, że widoczność przynosi zarówno kontrolę, jak i uznanie. Scena modderska Dooma zawsze była zdecentralizowana, z normami egzekwowanymi społecznie, a nie za pośrednictwem platform. DoomScroll wprowadza centralną powierzchnię, która będzie musiała sprostać tym oczekiwaniom.
Pomimo nierozwiązanych kwestii, strona odzwierciedla znany schemat w historii Dooma. Każda zmiana techniczna, od portów źródłowych, przez emulację, po dostarczanie w sieci, wydłużała żywotność gry poprzez zmianę ram dostępu. Kod Dooma został otwarty. Jego poziomy się mnożyły. Jego publiczność się odnowiła. DoomScroll kontynuuje ten wzorzec, zmniejszając tarcia związane z odkrywaniem, a nie tworzeniem.
32. urodziny Dooma nie nadeszły wraz z remasterem czy wycieczką prasową. To kolejny sposób na dotknięcie dzieła, które nigdy nie przestało rosnąć. Demony są te same. Narzędzia znów się zmieniły.
Przeczytaj także: John Romero potwierdził, że jego wcześniej anulowana strzelanka została uratowana i w pełni przerobiona po utracie wsparcia wydawcy na początku tego roku. Projekt, przerwany podczas letniego anulowania przez Microsoft, został wznowiony z mniejszym zespołem i zmienioną strukturą po wznowieniu wsparcia.

Komentarze