
Więcej argumentów, dlaczego Borderlands 4 będzie kosztować 70 dolarów od Straussa Zelnicka
Borderlands 4 zostało wycenione na 70 dolarów, co zostało potwierdzone przez wydawcę 2K Games, a decyzja ta wywołała wiele dyskusji, gdy szef rozwoju Gearbox, Randy Pitchford, wygłosił kontrowersyjne oświadczenie w Internecie. Pitchford odpowiedział fanowi zaniepokojonemu ceną 80 dolarów, mówiąc: "jeśli jesteś prawdziwym fanem, znajdziesz sposób, aby to się stało". Ten tweet wywołał reakcję, a wielu graczy skrytykowało jego ton, a niektórzy nawet grozili piraceniem gry.
Później Pitchford odniósł się do kontrowersji, stwierdzając, że nikt nie lubi być brany za pewnik i że nie było jego zamiarem denerwowanie fanów. Wykazał się również humorem, udostępniając zabawną, wygenerowaną przez sztuczną inteligencję parodię swojego oryginalnego tweeta, w której głos zabrał Handsome Jack, popularny czarny charakter Borderlands. Pomimo negatywnych reakcji, Pitchford podkreślił ciężką pracę swojego zespołu i obiecał, że Borderlands 4 będzie najlepszą odsłoną serii, niezależnie od ceny.
Dyrektor generalny Take-Two, Strauss Zelnick, spółki macierzystej Gearbox, wypowiedział się na temat Pitchforda przed ostatnimi dobrymi wynikami finansowymi firmy. Zelnick przyznał, że Pitchford jest "wielką osobowością" i może być kontrowersyjny - czasem celowo, czasem nie. Ale ogólne przesłanie Zelnicka było jasne: kocha i wspiera Pitchforda oraz szanuje jego pasję i wkład w branżę gier.

Zelnick wyjaśnił powody, dla których utrzymał cenę Borderlands 4 na poziomie 70 dolarów, zamiast podążać za innymi firmami, które przeszły na 80 dolarów. Powiedział, że Take-Two stosuje zmienne ceny i koncentruje się na upewnieniu się, że gracze czują, że otrzymują świetną wartość za to, co płacą. Celem jest zrównoważenie jakości gry z ceną, która nadal wydaje się uczciwa dla klientów.
Zapytany o ceny innych dużych gier Take-Two, takich jak GTA 6, Zelnick powtórzył to podejście - pobieranie opłat, które zdaniem firmy odpowiadają wartości gry i zapewnianie graczom wrażeń przekraczających ich oczekiwania. Skupiamy się na ogólnym doświadczeniu konsumenta, a nie tylko na cenie.
Podejście to kontrastuje z oryginalnym tweetem Pitchforda, który wydawał się odrzucać obawy graczy dotyczące rosnących cen gier. Jego komentarz, że "prawdziwi fani znajdą sposób, aby to się stało", uderzył wielu jako brak kontaktu z szerszą społecznością graczy, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że 80 USD to znaczny skok w porównaniu ze standardowymi cenami 60 lub 70 USD, których oczekuje większość graczy.
Wypowiedź Pitchforda o jego lokalnym sklepie z grami pobierającym 80 dolarów za grę Sega Genesis w 1991 roku miała na celu pokazanie jego osobistego oddania grom, ale nie trafiła dobrze do wielu współczesnych graczy, którzy uważają, że ceny rosną zbyt szybko i bez wystarczającego uwzględnienia przystępności cenowej.
Pomimo krytyki, Pitchford utrzymuje, że Borderlands 4 będzie warte swojej ceny, obiecując "najwyższej jakości, rozbijające galaktykę doświadczenie" pełne wysokiej jakości łupów i chaotycznej zabawy. Chce on również skupić się z powrotem na samej grze i ciężkiej pracy deweloperów, którzy starają się dostarczyć wyjątkowy tytuł.
Kontrowersje pokazały, jak uważnie fani obserwują wypowiedzi znanych osobistości z branży, zwłaszcza w mediach społecznościowych, gdzie jeden tweet może szybko wywołać powszechną reakcję. Podkreśla to również ciągłe napięcie między rosnącymi cenami gier a oczekiwaniami graczy.
Podsumowując, Take-Two i Gearbox stąpają po cienkiej linii. Chcą szanować wartość swoich gier i zapewnić klientom poczucie, że otrzymują coś wyjątkowego, jednocześnie radząc sobie z rzeczywistością, w której koszty rozwoju wzrosły, podnosząc ceny.
Wyrazista natura Pitchforda oznacza, że prawdopodobnie pozostanie on postacią, która dzieli opinie. Jednak wsparcie Straussa Zelnicka jasno pokazuje, że w Take-Two rola i pasja Pitchforda są wysoko cenione, nawet jeśli czasami wzbudza on kontrowersje.
Premiera Borderlands 4 będzie bacznie obserwowana, by sprawdzić, czy cena i sama gra spełnią oczekiwania graczy, ale przesłanie ze strony Take-Two jest jasne: będzie to duża premiera, której cena będzie odzwierciedlać zarówno jakość, jak i wartość.
Komentarze