
Recenzja PEAK: Wspinaczka kooperacyjna w najbardziej dzikim i chaotycznym wydaniu
Peak zadebiutował 16 czerwca 2025 roku i już stał się najbardziej nieoczekiwanym hitem roku w gatunku kooperacyjnego survivalu. Stworzona przez niezależny zespół Landcrab i wspierana przez wydawców Aggro Crab i Landfall, gra kosztuje zaledwie 7,99 USD, ale zawiera miliony wspinaczek, upadków i bliskich śmierci akcji ratunkowych. Wczesne recenzje na Steam są w przeważającej mierze pozytywne. W ciągu pierwszych dziewięciu dni Peak sprzedał się w 2 milionach egzemplarzy. Skromny pomysł na grę typu jam szybko przekształcił się w wirusowe doświadczenie kooperacyjne, którym gracze nie mogą przestać się dzielić.
Ty i maksymalnie trójka znajomych rozbijacie się na dziwnej wyspie, a jedyną drogą ucieczki jest wysoka góra wypełniona śmiercionośną mgłą, toksycznymi roślinami, niedoborami żywności, mroźnymi burzami i ostatecznie lawą. Wszystko chce cię zabić. Gra łączy w sobie elementy przetrwania i rozwiązywania problemów, podczas gdy ty zbierasz, wytwarzasz, karmisz się nawzajem dziwnymi jagodami i wspinasz się - zawsze wspinasz się - w kierunku szczytu. A kiedy nie umierasz z powodu trucizny lub głodu, prawdopodobnie zwisasz z klifu, krzycząc o pomoc.
Recenzja PEAK na PC Gamer trafiła w sedno: to nie jest kolejny modny tytuł kooperacyjny. To oparta na systemie wspinaczka survivalowa, która wymaga koordynacji, planowania i wystarczającej ilości chaosu, aby nie czuć się jak w pracy. Nazwali to idealnym połączeniem projektu przetrwania i przyjaznego sabotażu - i wskazali, że nawet najgłupsze mechaniki służą celowi rozgrywki.
"Chwyć mnie za rękę" to nieoficjalne motto gry. Usłyszysz je nieustannie i nie bez powodu. Każda wspinaczka może stać się misją ratunkową. Możesz spaść, stracić wytrzymałość, zgubić się w burzy śnieżnej lub zostać w tyle i zmierzyć się z czymś znacznie gorszym: szkieletowym potworem, który wyłania się z mgły, by ukarać samotnych graczy. Jest szybki, przerażający i zaprojektowany tak, by ukarać każdego, kto opuści grupę. I tak, zrzuci cię z góry, jeśli cię złapie.

Podczas gdy Peak błyszczy w trybie wieloosobowym, staje się czymś zupełnie innym w trybie dla jednego gracza. Można grać solo, ale zmienia to całe doświadczenie. Bez wsparcia każda decyzja staje się trudniejsza. Każda pominięta półka oznacza dłuższą wspinaczkę. A jeśli spadniesz i nie zginiesz? Musisz odtworzyć swoje kroki bez żadnej pomocy. Nie ma punktów kontrolnych, nie ma zapisów w połowie biegu. Tylko pistolet na linę, zapasy i powoli unosząca się mgła goniąca cię pod górę.
Gra w pojedynkę przekształca Peak w rodzaj spokojnej, frustrującej łamigłówki solo. Możesz słuchać muzyki lub podcastu, nie spieszyć się z planowaniem tras i unikać rozpraszania uwagi przez chaotycznych członków drużyny. Ale w momencie, gdy coś pójdzie nie tak, staje się jasne, że ta gra nie została stworzona do wspinaczki solo. Umieranie w pojedynkę nie jest tu zabawne - to tylko ekran restartu i cisza.

Ta równowaga między frustracją a zabawą jest tam, gdzie Peak działa najlepiej. Ma napięcie przetrwania Don't Starve, niezdarną fizykę ciała Human: Fall Flat i pętlę wspinaczki lub śmierci w Getting Over It. Ale dorzuca także czat zbliżeniowy, wspólne plecaki i mechanikę odzyskiwania grupy, która tworzy niezapomniane chwile. Niezależnie od tego, czy chodzi o rozdzielenie się podczas burzy, rzucenie bandaży przyjacielowi uwięzionemu w szczelinie, czy też przeciągnięcie kogoś przez biom lawy, gdy jest zatruty, Peak zawsze popycha graczy do absurdalnego grupowego rozwiązywania problemów.
To nie tylko mechanika. Projekt świata wspiera to szaleństwo. Biomy obejmują zarówno tropikalne dżungle z toksycznymi roślinami, jak i zamarznięte zbocza górskie z zamieciami i głębokim śniegiem. Jest też wulkan, pełen strumieni lawy, wokół których trzeba wykonywać skoki. Mapa nieustannie stawia przed graczem wyzwania związane ze ścieżką i koordynacją. Owoce mogą być lecznicze lub śmiertelne. Walizki zawierają narzędzia lub jedzenie, ale dotarcie do nich może wymagać ryzykownych skoków. Zawsze musisz zarządzać swoją wagą, wytrzymałością, zdrowiem i głodem, jednocześnie starając się nie spaść z klifu.
Wydajność na PC jest solidna, przynajmniej z DX12. Vulkan, dla niektórych graczy, nadal jest wadliwy. Sterowanie jest jednak płynne, a rozgrywka z chwili na chwilę ma ten rzadki, dotykowy charakter, w którym każde złapanie się półki i potknięcie jest zasłużone. Czat głosowy jest lokalny, więc będziesz słyszeć swoich kolegów z drużyny, gdy będą się oddalać - lub zbliżać do niebezpieczeństwa.
Peak nie komplikuje nadmiernie swojej struktury. Wspinasz się, przeżywasz, śmiejesz się, krzyczysz. A może, jeśli masz szczęście i jesteś skoordynowany, dotrzesz na szczyt. Jest to powrót do prostych, powtarzalnych gier kooperacyjnych, które nie potrzebują sezonów ani przepustek bojowych. To pełne doświadczenie w niskiej cenie. I jest to dokładnie ten rodzaj gry, który rozprzestrzenia się w grupach znajomych, ponieważ gdy pomożesz komuś wydostać się z pokrytej mgłą dziury za pomocą jednego napoju energetycznego i liny, jest on ci winien wspinaczkę.
A jeśli chodzi o dziedzictwo wspinaczkowego chaosu, Peak dołącza do dziwnej rodziny gier takich jak Chained Together, Fall Guys, a nawet FlatOut w duchu - gier, w których nie chodzi tylko o wygraną, ale o to, co dzieje się po drodze. Niezależnie od tego, czy rzucasz się po półkach, czy ponosisz porażkę w dobrym stylu, celem jest zawsze pozostać w ruchu.
Peak to nie tylko sztuczka. To ściśle zaprojektowana kooperacyjna wspinaczka, która dokładnie wie, co robi. A za 7,99 USD nie ma nic innego, co zapewniałoby taki poziom śmiechu, frustracji i przetrwania napędzanego przyjaźnią w jednym pakiecie.
Komentarze