EGW-NewsBloodstained powraca w 2026 roku z nowym, dzikim wyglądem
Bloodstained powraca w 2026 roku z nowym, dzikim wyglądem
49
0
0

Bloodstained powraca w 2026 roku z nowym, dzikim wyglądem

Sześć lat po Bloodstained: Ritual of the Night, Koji Igarashi i jego zespół powracają z nowym tytułem, Bloodstained: The Scarlet Engagement, który trafi na PS5 w 2026 roku. Kilka dni temu pojawił się zwiastun premierowy, a reakcje były... mieszane. Nie dlatego, że rozgrywka wygląda źle - wydaje się trochę chora - ale dlatego, że nowa estetyka cieniowania w grze jest nieco szokiem dla systemu.

Nie przegap esportowych newsów i aktualizacji! Zarejestruj się i otrzymuj cotygodniowy przegląd artykułów!
Zarejestruj się
Dat Drop
Get 5% bonus on your deposit
Dat Drop
CS:GO
Claim bonus
Chicken.gg
Free gems, plus daily, weekly, & monthly boosts!
Chicken.gg
CS:GO
Claim bonus
Rain.gg
3 FREE Cases & 5% Deposit Bonus
Rain.gg
CS:GO
Claim bonus
Hellcases
Levels, Giveaways & 10% Bonus + $0.70
Hellcases
CS:GO
Claim bonus
GGDrop
EGAMERSW - get 11% Deposit Bonus + Bonus Wheel free spin
GGDrop
CS:GO
Claim bonus

Jeśli obejrzałeś zwiastun i pomyślałeś: "Chwila, czy to Bloodstained, czy kompilacja przerywników filmowych z połowy 2000 roku?", to nie jesteś sam. Postacie wyglądają jak zrobione z wosku. Przerywniki filmowe sprawiają wrażenie, jakby zostały wyrwane prosto z premierowego tytułu na PS3. Nie jest to całkowita katastrofa wizualna, ale wydaje się dziwnie oderwana od reszty gry, zwłaszcza biorąc pod uwagę, jak bardzo gotycka atmosfera ma znaczenie dla serii inspirowanej Castlevanią, takiej jak ta.

"Dlaczego wszyscy są z plastiku?" - Tyler Colp, PC Gamer

Zanim zagłębimy się w The Scarlet Engagement, warto przypomnieć sobie, jak się tu znaleźliśmy. Bloodstained: Ritual of the Night zadebiutowało w 2019 roku jako długo oczekiwany duchowy następca Castlevania: Symphony of the Night. Wyreżyserowana przez samego Igarashiego, który opuścił Konami wiele lat wcześniej, gra została uruchomiona na Kickstarterze w 2015 roku i zebrała ponad 5,5 miliona dolarów. Ostatecznie gra zebrała dobre recenzje i sprzedała się w ponad 2 milionach egzemplarzy na wszystkich platformach. Fani chwalili projekt poziomów, zwartą walkę i rozległą mapę Metroidvania, nawet jeśli niektóre elementy wizualne i błędy wydawały się szorstkie w momencie premiery.

Wcześniej, Bloodstained: Curse of the Moon pojawiło się w 2018 roku jako gra towarzysząca w stylu retro, opracowana przez Inti Creates. Ten 8-bitowy spin-off był listem miłosnym do wczesnej Castlevanii i wprowadził kilka postaci i mechanik, które zostały przeniesione do głównej gry. Curse of the Moon doczekało się nawet kontynuacji w 2020 roku, jeszcze bardziej rozszerzając serię o styl z epoki NES.

Tak więc Bloodstained nie jest już nieudolnym eksperymentem niezależnym - to pełnoprawna seria z historią, postaciami i oczekiwaniami. Dlatego też The Scarlet Engagement ma wiele do zaoferowania, zwłaszcza teraz, gdy stara się wyróżnić w znacznie bardziej zatłoczonej przestrzeni gotyckich side-scrollerów.

Podwójni bohaterowie, walka 2.5D

Pod względem mechanicznym The Scarlet Engagement wygląda na mocną kontynuację. W grze występuje dwóch bohaterów - Leonard i Alexander - a podczas rozgrywki będziesz kontrolować obu. Według PlayStation Blog, jedna postać jest bezpośrednio grywalna, podczas gdy druga asystuje automatycznie, dając graczom możliwość tworzenia kombinacji ataków, które łączą umiejętności obu postaci. Samo to dodaje warstwę strategiczną, której nie było w pierwszej grze i wskazuje na bardziej dynamiczny system walki.

Projekt poziomów wydaje się zachowywać układ 2.5D z Ritual of the Night, z bocznym przewijaniem i walką w czasie rzeczywistym. Przeklęte miasta, nastrojowe zamki i groteskowe potwory powracają, choć teraz w cieniowaniu cel-shading. Zwiastun pokazał również większe tłumy postaci niezależnych i bardziej interaktywne środowiska, co może sugerować głębszą strukturę narracji niż wcześniej.

Brakuje jednak wyraźnego powiązania tej historii z oryginalną grą. The Scarlet Engagement to prequel, ale CD Projekt nie określił dokładnie, gdzie Leonard i Alexander pasują do szerszej wiedzy. Ciri - przepraszam, Miriam - jak dotąd nigdzie nie widać, więc możliwe, że nowa gra próbuje ustanowić własny łuk, zanim powróci do znanych postaci.

Bloodstained Returns in 2026 With a Wild New Look 1

Estetyczny szok czy wizualna ewolucja?

Można śmiało powiedzieć, że Bloodstained nigdy nie osiągnęło powszechnie lubianego stylu graficznego. Ritual of the Night był mocno krytykowany za niespójną oprawę wizualną - elementy interfejsu 3D nałożone na środowiska 3D, sztywne animacje i nijakie palety kolorów. Aktualizacje po premierze poprawiły niektóre z tych elementów, ale nawet fani przyznali, że wygląd gry był jej najsłabszym ogniwem.

W The Scarlet Engagement twórcy wyraźnie starają się ujednolicić styl za pomocą cieniowanych modeli, nawet w przypadku skrzyń ze skarbami. Czasami nadaje to grze bardziej spójny charakter, ale te dziwnie błyszczące przerywniki filmowe niwelują część tego postępu. Jest coś niesamowitego w tym, jak postacie poruszają się w filmach i nie do końca pasuje to do ręcznie animowanego uroku podobnych gier, takich jak Blasphemous czy Hollow Knight.

Z drugiej strony, być może nie ma to większego znaczenia, gdy jesteś w strumieniu akcji. Rozgrywka wygląda na szybką, ekspresyjną i ambitną. A jeśli system dwóch postaci sprawdzi się tak, jak powinien, może to być najbardziej wciągający system walki, jaki Iga dostarczyła od czasu Order of Ecclesia.

Bloodstained Returns in 2026 With a Wild New Look 2

Bloodstained: The Scarlet Engagement - data premiery

Strona Steam dla Bloodstained: The Scarlet Engagement jest już dostępna, a więcej szczegółów prawdopodobnie pojawi się w nadchodzących miesiącach. Premiera w 2026 roku daje zespołowi czas na dopracowanie oprawy wizualnej i złagodzenie wszelkich rozbieżności między stylem a treścią. Jasne jest, że to nie jest reboot - to kontynuacja. To Bloodstained na wskroś, na dobre i na złe.

Podobnie jak w przypadku pierwszej gry, w niektórych dziwnych wyborach prezentacyjnych tkwi spory potencjał. Jeśli jednak rozgrywka okaże się strzałem w dziesiątkę, a fabuła dostarczy emocji, to nawet najdziwniejsze twarze w cel-shadingu nie wystarczą, by odciągnąć fanów od gry. Wkrótce rozpocznie się era Bloodstained na PS5.

Zostaw swój komentarz
Podobał Ci się artykuł?
0
0

Komentarze

FREE SUBSCRIPTION ON EXCLUSIVE CONTENT
Receive a selection of the most important and up-to-date news in the industry.
*
*Only important news, no spam.
SUBSCRIBE
LATER
Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie.
Spersonalizuj
OK