Doom: The Dark Ages to największa premiera id Software w historii, ale wciąż nie wiemy, jak dobrze się sprzedała.

Bethesda potwierdziła w tym tygodniu, że Doom: The Dark Ages zebrał 3 miliony graczy w mniej niż tydzień, nazywając go najszybciej rozwijającą się grą DOOM w historii studia. To ogromny kamień milowy, nawet jeśli jest pewien haczyk: nie ujawniono, ilu z tych graczy kupiło grę.

Zamiast tego statystyka została upuszczona za pośrednictwem mediów społecznościowych w poście świętującym zwycięstwo. Według wydawcy, The Dark Ages potrzebowało zaledwie jednej siódmej czasu Doom Eternal, aby osiągnąć ten sam próg 3 milionów. To imponujący współczynnik - dopóki nie zaczniesz pytać o platformy.

Kiedy bowiem przyjrzymy się bliżej temu, gdzie ludzie grają, historia robi się dziwna.

Na Steamie The Dark Ages osiągnęło szczyt na poziomie 31 470 jednoczesnych graczy. To dobrze, ale nic w pobliżu 104 891 Doom Eternal w 2020 roku. Nawet Doom 2016 osiągnął ponad 44 000 graczy w momencie premiery. Innymi słowy, jak na rzekomo rekordową premierę, liczby na PC wydają się wyciszone.

Ale właśnie tutaj wkracza Game Pass.

The Dark Ages pojawiło się pierwszego dnia na Xbox i PC Game Pass, co oznacza, że ogromna część z tych 3 milionów graczy prawdopodobnie nie zapłaciła pełnych 69,99 USD. Zamiast tego albo zanurzyli się w subskrypcji, albo pobrali ją jako część istniejącego pakietu. Jest to świetny sposób na zwiększenie widoczności, ale utrudnia ustalenie, jak wygląda rzeczywista sprzedaż.

Widzieliśmy tę taktykę już wcześniej. Microsoft i Bethesda zastosowały to samo podejście w przypadku Oblivion Remastered - kolejnejpremiery Game Pass, która "świętowała" 4 miliony graczy bez wspominania o sprzedaży jednostkowej. Ubisoft wykonał ten sam ruch z Assassin's Creed: Shadows w tym miesiącu.

Przy okazji, wspominając i porównując te dwie gry, chciałbym przypomnieć o nieco skandalicznym modzie. Chodzi o usuniętą już zbroję DOOM do Obliviona, która całkowicie przenosi zbroję Doom Guy do Oblivion Remaster. Autor modyfikacji twierdzi, że otrzymał wiadomość od Bethesdy za "naruszenie immersyjności gry".

Tak więc, choć Doom: The Dark Ages może wygrywać pod względem zaangażowania, nie jest jasne, czy przekłada się to na przychody. Cena 70 dolarów może być również czynnikiem, zwłaszcza gdy inne premiery Game Pass, takie jak Clair Obscur: Expedition 33 udało się osiągnąć 2 miliony w płatnej sprzedaży w niższej cenie.

To rodzi prawdziwe pytanie: czy nowy DOOM sprzedaje się dobrze, czy jest po prostu "popularny" w sensie Netflixa?

IGN przyznał grze ocenę 9/10, chwaląc jej wolniejszą, cięższą walkę i system parowania, który mocno odbiega od speedrunowego szaleństwa Doom Eternal. Niektórzy fani uwielbiają nowy średniowieczny ton i cięższy styl rozgrywki. Inni nie są przekonani do tej zmiany, a liczba graczy na Steamie może odzwierciedlać ten podział.

Bethesda prawdopodobnie się tym nie przejmuje. Jeśli The Dark Ages napędza subskrypcje Game Pass i zbiera pochwały od krytyków, to już jest wygrana w ramach modelu ekosystemu Microsoftu. Jest to jednak odejście od starej miary sukcesu - rzeczywistejsprzedaży - na którejdługoletnim fanom DOOM może nadal zależeć.

Aby umieścić to wszystko w kontekście, oto jak Doom radził sobie na przestrzeni lat:

Warto zatrzymać się przy tym ostatnim wierszu. The Dark Ages osiąga wysoką średnią 89 w serwisie Metacritic, najwyższą spośród wszystkich współczesnych odsłon DOOM. To wielka sprawa, zwłaszcza biorąc pod uwagę kontrowersyjną zmianę projektu. Pokazuje, że pod względem kreatywnym id Software wciąż ma przewagę.

Dopóki jednak nie poznamy solidnych wyników sprzedaży, obraz sytuacji biznesowej jest zamazany. Czy ludzie tylko próbują DOOM, czy faktycznie go kupują?

Bethesda wydaje się zadowolona z pozostawienia tej kwestii bez odpowiedzi. A ponieważ Game Pass nadal wypacza tradycyjne wskaźniki sprzedaży, możemy nigdy nie uzyskać jasnego obrazu.

Wiemy natomiast, że Doom: The Dark Ages nie jest klapą - gra się w niego, chwali go i dyskutuje o nim. To już więcej niż wiele gier może powiedzieć. Ale jest to również część większego trendu w 2025 roku: gdzie "3 miliony graczy" oznacza więcej niż "sprzedane jednostki".

Czy więc DOOM nadal jest potworem sprzedaży? Być może. Ale teraz bardziej przypomina juggernauta z epoki usług. I to może być największa rzecz w 2025 roku.