Kierownictwo CD Projekt RED może opuścić swoje stanowisko?
Szef studia Adam Kiciński i jego zastępca Marcin Iwiński mogą opuścić swoje stanowiska. Domagają się tego inwestorzy CD Projekt RED, którzy byli niezadowoleni z wyników premiery Cyberpunka 2077. Porażka gry pociągnęła za sobą poważne konsekwencje finansowe, które przyniosły duże straty inwestorom.
Portal Bloomberg donosi, że głównymi inicjatorami zamieszek byli przedstawiciele Abri Advisors. Przede wszystkim wyrazili niezadowolenie z decyzji podjętych przez zarząd w zeszłym roku, a także wskazali na wyraźne błędy, jakie Kicinsky i Ivinsky popełnili przy tworzeniu Cyberpunk 2077. Jeśli CD Projekt RED broni swojego przywództwa, to Abri Doradcy zwrócą się do innych inwestorów w celu zaoferowania zastępczych członków zarządu studia.
Od premiery Cyberpunka 2077 wartość akcji CD Projekt RED spadła o 57%, czyli o 6 000 000 000 dolarów. Głównym powodem tego fiaska były zawyżone oczekiwania branży gier wobec Cyberpunka 2077. CD Projekt RED miał świetną kampanię reklamową i potrafił przyciągnąć uwagę do projektu, ale już na początku okazało się, że tytuł jest w stan bardzo surowy. Gra została wydana w grudniu ubiegłego roku na wszystkich obecnych platformach i wyglądała tak źle na PlayStation 4, że została usunięta z PS Store, ale pozostawiona w Microsoft Store. Ponadto wielu graczy zażądało zwrotu pieniędzy za ten produkt, a po krótkim czasie gra otrzymała duże rabaty, aby przyciągnąć do tytułu więcej użytkowników. Naprawy błędów trwają do dziś. Cyberpunk 2077 jest już bliżej powrotu do sklepów z PlayStation, ale wciąż nie jest tak blisko, jak chcieliby tego gracze.
Oprócz niezadowalającego stanu technicznego gry, na spadek akcji wpłynęła również publikacja planów dotyczących zmiany polityki w zakresie tworzenia gier przez CD Projekt RED.
Jeśli chodzi o dalsze działania, Doradcy Abri nie zamierzają ograniczać się do jednej zmiany kierownictwa. Interesuje ich, jak CD Projekt RED odbuduje swoją reputację po takim incydencie. Abri Advisors chce ponownie zebrać zarząd, ale wymaga to zgody właścicieli 60% udziałów. Taki cel wydaje się prawie niemożliwy, skoro Adam Kiciński i jego młodszy brat Michał Kiciński posiadają 34% akcji całej firmy.
Wcześniej rozmawialiśmy o tym, że CD Projekt RED nadal pracuje nad grą i chce wdrożyć multiplayer, co obiecano na etapie tworzenia.
Komentarze