
Minecraft x LEGO Anulowany projekt Brickcraft w końcu pojawia się ponownie - i wciąż pokazuje, co mogło być
W 2012 roku Minecraft wciąż znajdował się we wczesnej fazie kulturowego przejęcia. Mojang jechał na ogromnej fali popularności, a pomysł skrzyżowania z LEGO wydawał się tak oczywisty, że wydawało się, że musi się wydarzyć. I prawie tak się stało. Mojang miał w przygotowaniu grę o nazwie Brickcraft, spin-off Minecrafta o tematyce LEGO. Została ona jednak anulowana, a teraz - ponad dekadę później - ten zaginiony prototyp został zachowany i wydany przez fanów. Anulowana historia Minecraft x LEGO ma wreszcie grywalny kawałek historii.
Nowo odzyskana wersja Brickcraft, datowana na 28 czerwca 2012 roku, została udostępniona przez grupę Omniarchive. Nie jest to pełna gra. Jest to prototyp, wyraźnie będący w toku sandbox, który pozwala ci wpaść do małego, proceduralnie generowanego świata i budować z klocków LEGO w pierwszej osobie. Potraktuj to jako miniaturowy proof-of-concept: prosta mechanika, znajomy interfejs i niepowtarzalne DNA zarówno Minecrafta, jak i LEGO w jednym miejscu.
Jeśli brzmi to jak Lego Worlds, cóż, tak. Ale to było coś innego. To było zanim Minecraft stał się globalną instytucją. Zanim LEGO znalazło inne sposoby na połączenie swojej marki z otwartą zabawą. Brickcraft był próbą Mojanga połączenia wyłaniającej się kreatywności ich własnej gry z dotykowym polerowaniem fizycznej linii zabawek LEGO. Co mogło pójść nie tak?

Jak się okazuje, wszystko. Rozwój rozpadł się nie dlatego, że grze brakowało potencjału, ale dlatego, że niezależny sposób myślenia Mojang zderzył się ze strukturą korporacyjną LEGO. Ta historia była znana we fragmentach przez lata, ale oficjalny podcast LEGO w 2020 roku w końcu dał nam pełny podział.
"Stało się to prawnym bałaganem po naszej stronie stołu" - powiedział Daniel Mathiasen z LEGO. "To był powrót do wielkich korporacji i małych firm, które nie mogły ze sobą współpracować".
To, co zaczęło się jako wspólny pomysł, szybko przekształciło się w labirynt ograniczeń marki. Mojang chciał realizmu. Chcieli pokazać porysowane elementy LEGO, brudne otoczenie, niedoskonałości - rzeczy, które można zobaczyć w rzeczywistych zestawach LEGO po pięciu minutach gry. Ale LEGO chciało czystej prezentacji i doskonałych obrazów. To był blok twórczy. Daniel Kaplan z Mojang żywo wspomina ich frustrację:
"Mówili: o nie, nie możemy pokazać porysowanych elementów. A my na to: ale wszystkie klocki LEGO w każdym pudełku są porysowane".
Ostatecznie to Markus "Notch" Persson wyciągnął wtyczkę. Według Kaplana, Notch wykonał telefon podczas spotkania w biurze Mojang, sfrustrowany niekończącą się wymianą zdań. Problem nie polegał jedynie na powierzchownych szczegółach - była to zasadnicza różnica w postrzeganiu odbiorców i produktu przez każdą z firm.
"Pod koniec dnia myślę, że Markus po prostu miał dość różnych zasad, które nie były zsynchronizowane z jego poglądem i naszym poglądem na to, jak chcemy tworzyć gry".
To nie był gorzki upadek, tylko nieudane partnerstwo. LEGO i Mojang wyraźnie podziwiali swoją pracę. Ale niedopasowanie klimatu było zbyt duże.
Dziś ten anulowany projekt wygląda jeszcze bardziej znacząco. Minecraft stał się najlepiej sprzedającą się grą wszech czasów. LEGO w końcu objęło cyfrową kreatywność tytułami takimi jak Lego Worlds, ale żaden z nich nie uchwycił cudowności Minecrafta w otwartej piaskownicy. Brickcraft mógł być tym pomostem. Nie tylko kolejną grą, ale początkiem bardziej eksperymentalnego podejścia do licencjonowanego oprogramowania LEGO.
To nie jedyny raz, kiedy LEGO zamknęło lub ograniczyło obiecującą grę napędzaną przez fanów. Projekt Bionicle: Quest for Mata Nui, ambitna gra RPG stworzona przez fanów, została wstrzymana po latach pracy z powodu niejasności co do tego, czy jest to oficjalny produkt. Lego Island, kolejny kultowy faworyt, dopiero niedawno stał się grywalny w przeglądarkach dzięki latom żmudnej dekompilacji przez fanów. Ściany prawne zawsze utrudniały rozwój fanowskich zakątków LEGO.
Jednocześnie przenikanie się gier wideo i fizycznych zabawek nigdy się nie skończyło. Linia LEGO Mario firmy Nintendo zmieniła platformówkę w namacalną, modułową grę planszową. Gry wyścigowe, takie jak Hot Wheels Unleashed, odtworzyły miniaturowy chaos z nowoczesną grafiką. A McLaren niedawno uruchomił kolaborację Sonic the Hedgehog na torze F1. We wszystkich tych przypadkach najlepsze wyniki osiąga się, gdy obie strony angażują się w zabawę bez wymuszania doskonałości marki.
Sama F1 to kolejna historia, w której struktura spotyka się z rewolucją. Kiedyś uważany za zbyt elitarny lub techniczny dla zwykłych fanów, odrodzenie tego sportu nastąpiło dzięki opowiadaniu historii i dostępowi. Netflix's Drive to Survive przekształcił serię wyścigową w dramat postaci. Współczesny sukces F1 wygląda podobnie jak Minecraft - zakorzeniony w kulturze niszowej, rozszerzony przez energię społeczności i przekształcony przez oczekiwania fanów.

To, co sprawia, że anulowana historia Minecraft x LEGO trzyma się kupy, to to, jak bardzo można ją powiązać. Niewielkie studio gier chce stworzyć coś zabawnego i autentycznego. Tradycyjna marka chce chronić swoją tożsamość. Ani jedno, ani drugie nie jest złe. Ale środek zostaje utracony. Próba Mojanga odzwierciedlenia tego, jak LEGO faktycznie czuje się w rękach dziecka, nie przeszła przez czysty filtr marketingowy.
Mimo to nie wszystko jest smutne. Mamy teraz oficjalne zestawy LEGO Minecraft, które dobrze się sprzedają. Dzieci i kolekcjonerzy budują lasy pnączy i dom Steve'a z prawdziwych klocków. Mojang wciąż dominuje w gatunku sandboxów. LEGO kontynuuje eksplorację gier poprzez licencjonowane gry, filmy, a nawet programy na żywo. Ale Brickcraft był inny. Była to rzadka szansa dla dwóch gigantów, aby spotkać się w połowie drogi - i tak się nie stało.
Teraz, dzięki Omniarchive, możemy wreszcie zobaczyć, co mogło być. To nie jest idealne. Nie jest skończone. Ale jest prawdziwe. Już samo to sprawia, że jest to jedno z najbardziej fascynujących odkryć w historii gier.
Komentarze