
Miniatury Baldur's Gate 3 są już oficjalnie dostępne - a fani są wściekli
Baldur's Gate 3 to gra, która stała się ikoną w świecie turowych gier RPG. Każda postać została stworzona przez deweloperów z dbałością o szczegóły. Unikalny wygląd, głębokie osobowości i bogate historie były dopracowywane przez długi okres beta - aż otrzymaliśmy idealnych towarzyszy, z którymi uwielbiamy ratować (lub niszczyć, w zależności od hobby) świat. Larian wykonał niesamowitą robotę. Ale jest jedna rzecz, która po prostu nie ma sensu. Co się stało z ich miniaturami?
Hasbro i Wizards of the Coast postanowili uraczyć fanów linią Dungeons & Dragons Icons of the Realms - oficjalnymi figurkami opartymi na Baldur's Gate 3. 50 dolarów za sześciu towarzyszy i Withersa nie brzmi źle... dopóki się na nie nie spojrzy. Rezultat jest tak kiepski, że trudno uwierzyć, że jest to oficjalny produkt.

Minifigurki są wstępnie pomalowane - i w tym tkwi prawdziwy problem. Malowanie jest niewiarygodnie niechlujne. Na prawie każdej figurce farba prześwituje poza linie, ale Lae'zel cierpi najbardziej. Jej czoło jest pomalowane tak daleko we włosach, że wygląda jak 60-letnia githyanka z cofającą się linią włosów. I to nie tylko ona - każda figurka ma coś nie tak.
Jasne, 50 dolarów za siedem miniatur to nie jest wygórowana cena, ale fani oczekiwali przynajmniej przyzwoitej jakości. Zamiast tego społeczność jest rozczarowana - i szczerze mówiąc, dość zła. Prawdziwe pytanie brzmi: czy doczekamy się jakiejkolwiek reakcji ze strony producenta lub twórców Baldur's Gate 3?
Nawiasem mówiąc, jeśli myślisz o ponownym uruchomieniu gry - teraz jest idealny czas. Ostatnia łatka jest już dostępna i jest świetna.
Komentarze