
Half-Life 3 jest prawdziwy, grywalny i może pojawi się jeszcze w tym roku?
To już nie jest mem, ludzie - Half-Life 3 jest nie tylko prawdziwy, ale podobno w pełni grywalny. Według wieloletniego informatora Valve, Tylera McVickera, HL3 jest teraz w punkcie, w którym można grać "od końca do końca", a premiera może być tuż za rogiem. Tak, za rogiem. Nie w 2032 roku. Mówimy o możliwym ogłoszeniu tego lata i premierze w czwartym kwartale 2025 roku.
Myślę, że nie ma potrzeby zagłębiać się w pełną historię ani wyjaśniać kulturowego znaczenia Half-Life, zwłaszcza fantomu, jakim jest trzecia część. Ale dla szybkiego przypomnienia: zanim pojawił się mem "przed GTA 6", istniał mem "Half-Life 3 potwierdzony", ze wszystkimi żartami na temat starzenia się w oczekiwaniu, aż Valve w końcu policzy do trzech. Powiększ historię gier wideo, a Half-Life stoi wysoko jak starożytne, masywne drzewo, którego gałęzie rozciągają się na prawie każdy większy FPS. Nie zapominajmy, że Counter-Strike pierwotnie rozpoczął się jako mod Half-Life w 1999 roku, a klasyczny sandbox Garry's Mod został zbudowany na bazie Half-Life 2.
Tak więc, mając tę rozgrzewkę za sobą, przejdźmy do faktów, plotek i podziałów otaczających wydarzenie, które kształtuje się tak duże, jak gra, która właśnie została przesunięta na 2026 rok. Wyobraź sobie, że obaj giganci spadają w tym samym roku - dzikie.
Tyler McVicker przekazał tę wiadomość podczas AMA na żywo w zeszłym tygodniu i chociaż w przeszłości mylił się co do kilku szczegółów, był również na bieżąco z najważniejszymi rzeczami Valve - w tym Half-Life: Alyx i Counter-Strike 2. Tym razem podwaja on swoją opinię na temat HL3 jako samodzielnego tytułu bez VR, który jest głęboko w produkcji.

Zdjęcie: Half-Life: Alyx (2020)
"Gra nie jest VR. Half Life 3 nie jest tytułem VR".
Okej, już samo to powinno uspokoić połowę fanów. Ale będzie jeszcze lepiej.
"To najdalej posunięta gra (HLX) w historii. Kropka. Gra jest grywalna od początku do końca. Kropka."
Wcześniej w tym roku wspominaliśmy o HL3 poprzez prowokacyjny tweet od aktora głosowego, a konkretnie tego, który podkładał głos pod G-Mana w poprzednich odsłonach gry.
HLX, nazwa kodowa obecnego projektu, jest najwyraźniej w tak dopracowanym stanie, że Valve "optymalizuje i blokuje zawartość". Spekuluje, że mechanika również jest już zablokowana. W porównaniu do poprzednich odsłon HL3/Episode 3, ta wersja jest podobno o wiele dalej w rozwoju. W sensie - intensywnie ją testują, w różnych zespołach, z wystarczającą ilością czasu praktycznego, że przecieki zaczynają się wymykać.
McVicker zasugerował nawet, że Chell - tak, portalowa Chell - może się pojawić, choć szybko zauważył, że sam unika spoilerów fabularnych.
"Osobiście mam zasadę unikania jakichkolwiek pytań lub informacji związanych z fabułą, gdy tylko jest to możliwe... Ale dostałem taką propozycję od ludzi, którzy są godni zaufania...".
Warto zauważyć, że McVicker wspomniał również, że Erik Wolpaw jest chętny do stworzenia Portala 3, a jego rozwój może zależeć od tego, kto pozostanie w pobliżu po premierze Half-Life 3. Wyobraźmy sobie HL3 i Portal 3 w tej samej dekadzie. Dzikie czasy.
Pojawiło się również sporo szumu na temat tego, że HL3 jest generowane proceduralnie. McVicker wyjaśnił tę kwestię, nazywając te twierdzenia w dużej mierze niezrozumiałymi.
"Sposób, w jaki Valve do tego podchodzi, przypomina wzięcie dyrektora z Left4Dead 2 i uczynienie go znacznie potężniejszym... To nie jest zmiana geometrii. To zmiana rozmieszczenia bytów - drzwi, rekwizytów, wrogów, przedmiotów, postaci niezależnych".
Więc nie, nie będzie to losowo generowany bałagan roguelike. Valve używa inteligentnego systemu, który dostosowuje spotkania, a nie układ mapy, aby zachować dynamikę, ale nie chaos.
Cofnijmy się trochę. HL3 powstawało już dekadę temu, w latach 2013-2014. Tamta wersja mocno stawiała na regrywalność, łącząc rozgrywkę w stylu Left 4 Dead ze skryptowanymi elementami fabularnymi. Została odłożona na półkę, ponieważ Source 2 nie był gotowy. Ale to było wtedy - teraz Source 2 jest w pełni operacyjny (CS2 pozdrawia), a Valve wydaje się w końcu iść pełną parą do przodu.
Czas ma sens. Half-Life: Alyx był ogromnym sukcesem krytycznym, nawet jeśli był zamknięty za VR. Counter-Strike 2 został wydany. Steam Deck kwitnie. Valve dysponuje platformą, technologią i pieniędzmi na HL3 bez konieczności pośpiechu i kompromisów.
Nie ma lepszego sposobu, by Valve odzyskało dominację, niż właściwa premiera HL3. Żadnych sztuczek, żadnych barier tylko dla VR. Tylko surowa, oldschoolowa energia Valve.
Jeśli McVicker ma rację i gra jest "grywalna od początku do końca", to już tego lata możemy zobaczyć zwiastuny, trailery i bzdury ARG. A jeśli gra ukaże się w czwartym kwartale 2025 roku, mówimy o okresie świątecznym, w którym Valve od niechcenia wyda najbardziej oczekiwaną kontynuację w historii gier.
Bez presji, Gabe.

Half-Life 3 (nazwa kodowa HLX) jest prawdziwy, nie VR i podobno w pełni grywalny. Źródła poufne sugerują, że prawdopodobna jest premiera w 2025 roku, z oficjalnym ogłoszeniem już tego lata. Chell może się pojawić. System sztucznej inteligencji zapożyczono z Left 4 Dead. I nie, fabuła nie jest generowana proceduralnie.
Więc tak. Być może dożyjesz HL3.
Komentarze