Powrót do przeszłości - szef RoX Igora ' Bruce ' Utkin powiedział, kto zdał Solo po fałszywym meczu
Niedawno szef organizacji e-sportowej ROX Igor „Bruce” Utkin odwiedził podcast TM Cast na YouTube, w którym opowiadał o sytuacji z Aleksiejem „Solo” Berezinem i dlaczego przylgnął do niego numer 322. ile postawiono na mecz z udziałem Aleksieja, przed którym Alexey został następnie połączony. Mówił też o tym, jak Solo udało się utrzymać na profesjonalnej scenie, kiedy po takich rzeczach gracze zostają skazani na dożywotni zakaz.
Fatalny mecz odbył się 14 czerwca 2013 roku. Wtedy mecz z Z Rage okazał się atrapą. Stanislav '633' Glushan, Vladimir 'yol' Basov, Andrey 'Dread' Golubev i rezerwowy dnq zostali wspólnikami Aleksieja Berezina. Ten ostatni grał zamiast Ivana „VANSKORA” Skorokhoda. Według Igora Utkina VANSKOR po prostu nie chciał brać udziału w takich sprawach, dlatego nie tylko nie wziął udziału w meczu, ale także opuścił Krasnodar, gdzie grali wówczas cybersportowcy.
Igor „Bruce” Utkin powiedział:
Jak palił się Solo? Aby poddać mecz, w drużynie w grze nie można tego zrobić samemu. Sam możesz grać źle, ale nie fakt, że przegrasz. Aby przegrać ze słabą drużyną, a była taka właśnie drużyna, przynajmniej jeden z twoich kolegów z drużyny powinien być w tym samym czasie z tobą. W każdym zespole zawsze znajdzie się osoba, która zasugeruje jakiś nonsens. Dla zabawy czy coś. Cóż, ktoś odbierze, ale i tak omówili to wszystko razem. Nawet jeśli ktoś się nie zgadzał, nawet jeśli wszyscy się nie zgadzali, a Solo był sam, to pozostali wiedzieli na pewno, że to zrobi.
Jeśli tak na to wyglądasz, to na bootcampie mieliśmy VANSKOR… Ogólnie wszyscy gracze byli na bootcampie, ale VANSKOR zdecydował się nie grać w ten mecz. Wania była po prostu nietypowym doterem. Był o wiele bardziej interesujący z mentalnego i psycho-emocjonalnego punktu widzenia, był sympatyczną osobą. Myślę, że cała ta rozmowa o 322 była poza paradygmatem jego wartości. Nie dość, że nie grał, to całkowicie opuścił Krasnodar i wydaje mi się, że nawet gdyby nikt nie został spalony, opuściłby drużynę lub podniósłby jakąś fundamentalną kwestię przed organizacją. To znaczy, wtedy jeszcze nic się nie wydarzyło, ale już wyszedł.
<…>
Myślę, że Solo nie był sam, że zgodzili się razem i nie chcieli zostawiać żadnych śladów, więc nic mi nie powiedzieli. Nie powiedzieliby, gdybym ich nie przypiął
Utkin zauważył, że istota incydentu nie ogranicza się do 100 dolarów, które Solo postawił na mecz swojej drużyny. W grę wchodziła znacznie większa kwota, której w działaniu pomógł menedżer drużyny Denis PoDoX Pestretsov.
Według Utkina, PoDoX przeprosił za ten czyn i żałuje, jednak wyjaśnił, że do ostatniego nie planował pomagać graczom. Nie był inicjatorem, ale gdy zdał sobie sprawę, że cybersportowców nie da się powstrzymać, postanowił zwrócić się do usług „czarnego bukmachera”:
Ujawniono te same 100 USD, a kwota była daleka od 100 USD. Wtedy Denis PoDoX zadzwonił do mnie i przeprosił. Chłopaki wpadli na pomysł z 322, ale dowiedział się o tym, ale znał moje stanowisko, wszystkie nasze plany i tak dalej, rozumiał z punktu widzenia bezpieczeństwa, że nie należy stawiać zakładów. PoDoX nie był inicjatorem, ale gdy kolesie już zdecydowali, powiedział, że pójdzie do „czarnego bukmachera”, który po prostu zaakceptuje ołówkowy zakład. Oznacza to, że nigdzie w sieci nie będzie żadnych śladów. A kwota wynosiła dziesiątki tysięcy dolarów, no może nie dziesiątki, ale gdzieś około 15 tysięcy dolarów.Nie pamiętam dokładnej, ale wtedy nadal można było „załadować”.
<…>
Myślę, że żaden z graczy nie wykonałby operacji za takie pieniądze. To jest PoDoX, ze swoim pokerowym doświadczeniem i pasją do sportu wiedział, z kim można stawiać zakłady, żeby niczego nie reklamować. Po prostu otworzyli warunkowy Pinnacle, sprawdzili szanse i zgodnie z nimi bandyci podpisali Twój zakład. Tak naprawdę nie obchodziło ich, na co stawiasz, ale wtedy jajka są ci zabierane, jeśli w ogóle.
<…>
Mogę powiedzieć, że sam PoDoX wyznał kilka lat później, gdy był już managerem Virtus.pro, że nie tylko Solo, ale sam był w temacie
Historia z Solo znalazła silny oddźwięk i była w stanie wpłynąć nie tylko na samą ROX, ale także na inne kluby WNP, a mianowicie Natus Vincere i Virtus.pro. Sytuacja z Berezinem została uregulowana, ale jego wspólnicy nadal zeznawali przeciwko Aleksiejowi. Z pomocą Utkinowi przyszli Alexander Kokhanovsky i Anton Cherepennikov, którzy kierowali odpowiednio NAVI i wiceprezesem:
W tym konflikcie pomogli mi zarówno Kochanowski, jak i Czerepienikow. Czyli NAVI i Virtus.pro były wtedy z nami. Ale nie przyłączyli się, by uratować Solo i tak dalej. Działali proaktywnie, aby temu zapobiec. Wszystko, co zrobiłeś, może być bardzo rujnujące po prostu z powodu czyjejś głupoty. W rezultacie po 322 zdaliśmy to wszystko tak, że tylko Solo został zbanowany. To był kompromis.
<…>
Naciskaliśmy[w odpowiedzi na oskarżenia]. Można nawet powiedzieć, że grozili. Mieliśmy takie karty, ale inaczej bym ich nie użył. Nie postąpiłbym w ten sposób i na pewno nie wykorzystałbym ich w ten sposób, gdybym wiedział, że to oni są winni. Kim oni są - zostawmy za kulisami.
<…>
Wygląda na to, że uspokoiliśmy zarówno bukmachera, jak i Starladdera i wszystkich, którzy tam awansowali. A nawet zgodził się na zniesienie zakazu. Oznacza to, że formalnie obowiązywał, ale już go usunęliśmy, chociaż jeszcze tego nie ogłosiliśmy. I tak, na pewną liczbę godzin przed ogłoszeniem, w nocy nadchodzi aktualizacja, że kilka osób z innych bukmacherów skontaktowało się ze Starladder i zeznawali przeciwko Berezinowi. Podobno powiedział im, że planuje wyczerpać zapałkę, dał im tę informację za akcję, a teraz były już tysiące dolarów. A ci kolesie byli gotowi zeznawać na policji. Okazuje się, że wzięli pieniądze i obstawili, a kiedy mecz się zawiesił... To znaczy, kto pochował Berezina? Swoich przyjaciół, do których zadzwonił i opowiedział o wyczerpaniu meczu! A oni go wzięli i napisali: „Och-och-och, daj nasze pieniądze, wcale nie jesteśmy w biznesie, tak powiedział Lyosha. Mecz został anulowany, nie jest ważny. '' Tam wszyscy byli gotowi go oddać. Wtedy zdaliśmy sobie sprawę, że wszystko idzie za daleko i został przypięty. Jednocześnie już wtedy zrozumieliśmy, jakim był graczem i na kogo mógł wyrosnąć. Potem wszystkie nasze wysiłki były skierowane najpierw na zmianę zakazu życia na rok lub dwa. Byłem wtedy bardzo zły na Lyosha, ale on był mój. Następnie systematycznie pracowaliśmy nad skróceniem tego okresu. Może nie moje, nie wpłynęły na to nasze starania, ale ostatecznie skrócono termin z dożywotniego zakazu do sześciu miesięcy
Samolubny czyn Aleksieja Berezina wyrządził ogromne szkody nie tylko wizerunkowi organizacji, ale także portfelowi. Po incydencie ROX stracił 500 000 dolarów kontraktów sponsorskich. W 2014 roku było to dużo pieniędzy, choć teraz nie można ich nazwać małymi. Bruce nazwał incydent „śmiertelnością” w kierunku ROX.
Według Igora Utkina do dziś nie komunikuje się z Solo:
Lesha popełnił kilka błędów naraz, jak widzę z jego oczu, chociaż nie rozmawiamy z nim. Mówimy cześć, ale nie rozmawiamy. Mamy pewną barierę nie do pokonania. <…> Dla mnie to była zdrada głupoty. Nie znałem jeszcze konsekwencji tego wszystkiego. <…> Dla mnie był to również cios dla ROX, dla samej marki. Wszystko, co zrobiliśmy wcześniej, wszystko, na co zapracowaliśmy i co osiągnęli Starcrafters, Dotters, wszystko}} }} }}. <…> W pierwszym roku po 322 szkody oszacowałem na 500 000 $ w postaci rozdartych umów sponsorskich. Właśnie to już podpisaliśmy, ale z powodu skandalu nasze pieniądze trafiły do innych organizacji, a wręcz przeciwnie, upadłyśmy. W zasadzie to był koniec. <…> W pewnym momencie nasi miłośnicy zdecydowanie „karmili się” tym, co zarobili Starcrafterzy. Przez cały mój czas spędzony w e-sporcie najbardziej cierpiałem z dotersami, więc mam trudną relację z Dotą. <…> To był czas, kiedy udało mi się przyciągnąć pieniądze. Moja pozycja była silniejsza niż Virtus.pro i NAVI. No, może nie silniejszy, ale zdecydowanie konkurencyjny. I nie pracowałem za pożyczone pieniądze, a tylko za te, które zarobiłem. W tym momencie, kiedy najpierw straciłem dużo prawdziwych pieniędzy, a potem już podpisane ze mną kontrakty też się rozwiązały… Właściwie to była fatalna sprawa. Może to był moment, w którym musiałem przestać
Komentarze