ArtStyle: "Myślę, że jest przyszłe wydarzenie, w którym DPC zagra NAVI i NAVI Junior "
Niedawno Natus Vincere ogłosił podpisanie składu Dota 2. Pomimo tego, że v1lat podejrzewał powstanie takiego projektu, Natus Vincere trzymał tę wiadomość w tajemnicy i nagle ogłosił. Od razu na kanale YouTube klubu eSports pojawił się wywiad, w którym Ivan „ArtStyle” Antonov, który jest również trenerem drużyny, podzielił się wrażeniami z pracy z zawodnikami.
Mówił o procesie zbierania składu, naturze cybersportowców i atmosferze zespołowej, jaka panuje w drużynie, a także mówił o innych ciekawych rzeczach.
O uruchomieniu akademii NAVI Dota 2
Istnieje kilka powodów powstania akademii Natus Vincere Junior Dota 2. Po pierwsze, brakuje nam ukraińskich graczy. Ktoś zawsze musi kupować i brać od innych organizacji, ale o wiele łatwiej jest wychowywać własne. Po drugie, Dota, jak dla mnie, trochę ugrzęzła i teraz umiera. Chciałbym to odświeżyć. O ile rozumiem, CS:GO zostało odświeżone dzięki akademiom, więc chcemy zrobić to samo tutaj.
O trudnościach ze znalezieniem graczy do akademickiego składu Dota 2
Teraz istnieje tendencja do podpisywania graczy w różnego rodzaju niezrozumiałych stosach, a prawdopodobieństwo znalezienia graczy z wysoką oceną było dość niskie. Robiliśmy to przez trzy miesiące i na każdą pozycję mieliśmy 2-3 opcje, z wyjątkiem pozycji kapitana.
O wymaganiach
Przede wszystkim interesował nas wiek gracza. Z tego powodu wielu graczy z doświadczeniem i solidniejszymi ocenami musiało zostać porzuconych. Mieli już 18 lat, ale naszym zadaniem było znalezienie młodszych e-sportowców, a kiedy zaczęliśmy rozgrywać mecze testowe, zdałem sobie sprawę, że było warto.
Jeśli chodzi o ranking, pojawiła się opcja rozpoczęcia pracy z tysiącami graczy (najwyższy 1000 rankingu) i ich rozwój potrwałby trochę dłużej, ale kiedy dowiedzieliśmy się, że jest możliwość pracy z graczami z top 300 i top 200 postanowiliśmy z nimi współpracować, bo będzie łatwiej.
O motywacji graczy
Wielu graczy chciało zagrać w NAVI pomimo skromnych warunków, które zapewniamy. Mieli też inne opcje, ale e-sportowcy chcieli zagrać w Natus Vincere i bardzo mi się to podobało. Praca z nimi to przyjemność.
Jak powstał zespół?
Kapitan
Przyszli do nas i powiedzieli, że jest drużyna odważnych uczniów, którzy nie mają sobie równych, a my od razu postanowiliśmy złapać tego gracza (kapitan). Poszukiwania były długie i trudne, trudno było odmówić graczom. Miał 300. rangę. Postanowiliśmy natychmiast rozpocząć z nim współpracę i zaczęliśmy od niego.
czwarta pozycja
Okazało się, że kapitan brał już udział w kazachskiej akademii, która była odpowiednia pod każdym względem. Była pozycja czwarta gracz, który chciał grać z kapitanem, ale powiedział: „Nawet jeśli mnie nie weźmiesz, weź naszego kapitana”. Z tymi dwoma graczami rozpoczęła się kolekcja. Potem zaczęliśmy szukać innych wysokiej rangi graczy.
Kerry
Mieliśmy trzy opcje. Jeśli chodzi o Tarasa, Amiran (Ami) od razu zapytał o niego osobiście. Powiedział, że jest dobry pod względem osobowości i jest w pierwszej 300+ miał czas na grę ze Stasiem (kapitanem). Dlatego zatrzymaliśmy się na nim, ponieważ był odpowiedni dla następujących parametrów. Zaczęliśmy od tego, że zawodnikom 4 i 5 miejsc wszystko się podobało i nie chcieliśmy narzucać innym zawodnikom, bo to pogorszyłoby atmosferę w drużynie.
offline
Jeśli chodzi o trzecie miejsca, to jest to dla mnie bardzo ważna rola, ponieważ sama grałam tę rolę i uważam się wówczas za najlepszą na świecie. Staram się, aby Yura była najlepszym offlanerem na świecie. Początkowo chłopaki nie znali go publicznie i, o dziwo, nie krzyżowali się z nimi. Teraz wspólnie dyskutują o grze, oglądają powtórki. Myślę, że wszystko będzie dobrze.
Środek
Richard został znaleziony przez mojego dobrego przyjaciela. Próbowałem z kolei podciągnąć mojego 18-letniego przyjaciela, ale nigdy go nie zabrali. Jestem pewien, że nadal będzie grał na wysokim poziomie. Richard jest już w top 90 na Łotwie i jestem bardzo zaskoczony jego pulą graczy. Jestem pewien, że pokaże świetną grę.
O mediach projektu
Początkowo robiliśmy wszystko incognito i nikt z tłumu nie wiedział, że zbieramy młodzieżową drużynę. Gracze musieli nam uwierzyć na słowo. Obiecaliśmy im, że jeśli chodzi o kontrakty, Amiran przyjdzie i powie słowo, a także powie, że to był jego pomysł. Gracze oczywiście byli zachwyceni takim obrotem wydarzeń.
O celach projektu
W CS:GO celem zebrania składu młodzieży nie było znalezienie fajnych graczy, którzy staliby się najlepszą drużyną na świecie, ale wyhodowanie własnych e-sportowców, którzy później mogliby zastąpić niektórych członków początkowego składu. Amiran wierzy, że w Dota 2 model składu młodzieży będzie taki sam. Mam inne przemyślenia na ten temat. Myślę, że Dota 2 będzie miała inny system.
Wydaje mi się, że w tym przypadku nie jesteśmy rosnącymi zawodnikami, którzy zastąpią członków wyjściowego składu, ale zespołem, w którym możemy następnie dokonać zmian. Jest podobny do tego, co zrobił Team Spirit. Po prostu stworzyli zespół zdolnych graczy, którzy w jednej chwili stali się najlepsi na świecie. Możemy mieć podobną historię.
O oczekiwaniu od kompozycji
Rozegraliśmy około 30 gier. Bardzo podoba mi się podejście graczy do sprawy. Chłopaki rozkładają gry na części i przyjmują ciosy takimi, jakimi są, i szukają błędów w pracy zespołowej. Nikt nie naciąga na siebie koca. Mamy nawet swojego pierwszego głównego rywala, z którym jest nam bardzo trudno grać.
W tym czasie spędzonym ze sobą gracze już zaczęli się inaczej komunikować. Oni pracują w kropkach. Ranga 300 to nie żart. Tak, to nie są jeszcze międzynarodowi mistrzowie, ale są bliscy sukcesu. Team Spirit również zaczął od tego swoją podróż i po półtora roku, po znalezieniu trenera dla siebie, zespół wykonał świetną robotę i odniósł sukces.
Wierzę, że w przyszłości pojawi się taki wariant imprezy, w którym zarówno członkowie wyjściowego składu, jak i NaVi Junior zagrają w lidze DPC. Będziemy nad tym pracować, ale chcę prosić naszych fanów o wspieranie nowych graczy.
O grze online
Jako miłośnik starej szkoły wierzę, że główny wzrost morale i formy gry tkwi w bootcampie offline. To znacznie poprawia jakość szkoleń, a myśl o szkoleniach online mi nie odpowiada. Kiedy zaczniemy to robić, wszystko może się zmienić, ale jak dotąd mam do tego negatywny stosunek.
Komentarze