Były dyrektor generalny HellRaisers: „ Dota 2 umrze, gdy tylko TI przestanie istnieć”
Alexei „Magician” Slabukhin, były dyrektor generalny organizacji e-sportowej HellRaisers, jest niezadowolony z pracy Valve w związku z jego grą MOBA. Według niego, konkurencyjna scena Dota 2 mogłaby mieć bardziej przemyślany model i większe wsparcie ze strony swoich twórców. Ponadto w szczególny sposób podkreślił wpływ The International na tę dyscyplinę i „oficjalnie ogłosił” rychłą śmierć Dota 2 w przypadku odwołania tego corocznego turnieju, co podsyca zainteresowanie grą ze strony Valve.
Alexey Slabukhin powiedział na swoim kanale Telegram:
Oficjalnie oświadczam – Dota 2 umrze, jak tylko TI przestanie istnieć
Bardzo długo obserwowałem i trzymałem się, żeby nie pisać tego posta. Poziom obojętności, komunikacji i organizacji ze strony Valve przechodzi już przez dach. Wcześniej broniłem firmy, bo myślałem, że siedzą tam mądrzy ludzie, którzy umieją zarządzać. Ale ten sezon zmienił wszystko.
Slabukhin zwrócił uwagę na model finansowy profesjonalnej sceny Dota 2, a także skrytykował zastąpienie głównych turniejami regionalnymi online.
Według Magician model finansowy Valve pozostawia wiele do życzenia, a zastąpienie turnieju Major finałami regionalnymi nie jest najlepszą decyzją deweloperów Dota 2:
Każda firma ma koncepcje budżetowania i planowania finansowego, w których można jasno i konkretnie zobaczyć wydatki i dochody firmy. Ale nie chodzi tu o Dota 2. Pierwszy dzwonek nastąpił, gdy wszystkie kluby otrzymały płatności za naklejki. Kiedy zobaczyłem kwoty, byłem zaskoczony, ale kiedy dowiedziałem się, że wszyscy w WNP otrzymali trochę więcej, byłem zaskoczony. Drugim dzwonkiem jest to, że w nowym sezonie nie myśleli o zmianie jakoś nagrody pieniężnej. Myślałem, że w zeszłym roku było włamanie do systemu, ale finansowo tego nie zmienili. Trzeci dzwon to odwołanie majora. Drużyny próbują, walczą i na koniec mówią w odpowiedzi: „Zorganizujemy WIĘCEJ turniejów online i dodamy sloty do TI”. Czy to im w jakiś sposób pomoże? Wątpię.
Aleksiej Slabukhin zauważył, że większość organizacji wybrała drogę cierpliwości i scena jest w stanie stagnacji. Sugeruje, że będzie to trwało do czasu, gdy kluby e-sportowe rozpoczną rewolucję. W przeciwnym razie zainteresowanie Dotą 2 może z czasem całkowicie zniknąć:
A co ze wszystkimi zawodnikami i klubami? Bądź cierpliwy, niestety. Ile razy Valve podejmowało niepopularne decyzje i wszystkie zostały przez nas po cichu „zjedzone”. Nastąpiła sytuacja, w której kluby chciały dokonać rewolucji i zdobyć swój udział w torcie podczas COVID-19. To był okres, w którym Valve anulowało wszystkie turnieje. Tak, kluby dostały to, czego chciały. Dokładnie do momentu, gdy Valve wróciło z formatem ligowym i wszyscy po cichu zaczęli grać. Bez wyboru. Albo grasz, albo odchodzisz. Dla klubów - stracić wysoki udział wyświetleń. Dla graczy oznacza to utratę możliwości i dochodów, ponieważ możesz przejść z Dota 2 do LoL co najwyżej. A w WNP nie jest bardzo rozwinięty.
Podsumowując, powiem - widzę 2 wyniki. Albo nastąpi rewolucja i wybuchnie cierpliwość, albo gra powoli umrze i być może dopiero wtedy Valve ruszy i rozpocznie negocjacje z klubami.
Komentator Rustam „Adekvat” Mavlyutov zakwestionował wypowiedzi byłego prezesa HellRaisers. Według Mavlyutova Aleksiej jest jednym z tych ekspertów, którzy regularnie przewidują, że Dota 2 odejdzie w zapomnienie:
Och w samą porę. Raz na 3 miesiące wyskakuje kolejna twarz eksperta i przepowiada śmierć Dota 2. Na pewno czekamy przez ostatnie 6 lat.
Wielu komentatorów i analityków do dziś pozostaje niezadowolonych z działań Valve i wierzy, że The International z tytanicznymi funduszami nagród to jedyny powód, dla którego gracze Dota 2 nie opuszczają sceny, a do świata tej dyscypliny przybywa nowa publiczność.
Komentarze