O czym mówimy o reklamach niemożliwych do pominięcia w NBA 2K21? - Nie dzisiaj
Niedawno wydawcy NBA 2K21 powiedzieli graczom, że wcale nie są to słodkie wieści - zamierzają wprowadzić do gry reklamy niemożliwe do pominięcia. Wszystko byłoby w porządku, ale NBA 2K21 nie jest darmową grą mobilną, ale pełnoprawnym tytułem z ceną 60 USD (i 70 USD na konsole nowej generacji). Gracze oczywiście nie byli zadowoleni z takiego posunięcia deweloperów i wydawców i zaczęli pisać na forach wiele gniewnych wiadomości i wymieniać się opiniami, które nie były pełne pochlebstw i życzliwości wobec twórców gry.
Dzień po ogłoszeniu niemożliwej do pominięcia reklamy 2K, pochwyciwszy przyzwoitą część nienawiści od fanów (i nie tylko), postanowili przemyśleć swój czyn i złożyli oświadczenie na oficjalnym koncie na Twitterze:
„Jak wielu z Was wie, w ostatnich latach reklamy były osadzane w odcinkach 2KTV. Reklamy z wczorajszego odcinka 2KTV nie wpłynęły na wrażenia naszych graczy tak, jak planowaliśmy - te reklamy nie powinny pojawiać się we wstępie przedmeczowym. Naprawimy to w przyszłe odcinki. Dziękujemy za opinię ”.
Po tak ciekawych przeprosinach gracze nie uspokoili się i nadal z wrogością przyjmowali wypowiedzi 2K. Szczególnie podobał im się moment, w którym wydawcy byli zaskoczeni, że reakcja społeczności była inna niż oczekiwali. Przypomnijmy, że podobny incydent miał miejsce w innych grach wydanych przez 2K. Na przykład w 2019 roku w NBA 2020, na kilka dni przed premierą, ogłoszono również reklamy niemożliwe do pominięcia i po zamieszkach użytkowników decyzja ta została anulowana. Przed premierą niedawno wydanego UFC 4 historia powtórzyła się niemal jeden do jednego - pojawiła się również zapowiedź reklam niemożliwych do pominięcia, była też negatywna reakcja ze strony społeczności i nadal 2K przeprosiło, nazywając incydent eksperymentem i wyłączyło reklamy niemożliwe do pominięcia.
Różnica między tymi przypadkami z NBA 2K21 polega na zwiększonej skali. Tym razem gracze nie spodobały się sztuczkom wydawców na tyle, że prasa zaczęła pisać o sprawie, a droższa wersja na konsole nowej generacji jeszcze bardziej pogorszyła sytuację. Być może kiedyś dla 2K opinia konsumentów stanie się całkowicie obojętna, a wydawcy oddadzą się chciwości, ale tym razem wygrał strach przed negatywnym opisem ich produktu.
Komentarze