Aktor Assassin's Creed nie wiedział, że jego postać zostanie uśmiercona

W Assassin's Creed mieliśmy do czynienia z wieloma kultowymi bohaterami - od Altaira po Ezio Auditore, od Edwarda Kenwaya po Arno Doriana itd. Tak czy inaczej, jedną z najważniejszych postaci dla serii pozostaje Desmond Miles.

Był on protagonistą wielu gier z serii Assassin's Creed i głównym bohaterem współczesnej linii czasowej. Choć postać poświęciła się w Assassin's Creed III, w Assassin's Creed Valhalla dowiadujemy się, że jego świadomość została przeniesiona do symulacji komputerowej. Stał się Czytelnikiem, który analizuje linie czasowe i robi wszystko, by zapobiec kataklizmom.

Porozmawiajmy jednak więcej o oryginalnej "śmierci" postaci i o tym, jak oryginalny aktor uważa, że faktycznie umarł. W niedawnym wywiadzie dla kanału YouTube Fall Damage, aktor Nolan North, który użyczył głosu Desmondowi, ujawnił, że tak naprawdę nie wiedział, że jego postać zostanie zabita pod koniec Assassin's Creed III :

"To technicznie była scena śmierci Desmonda, a ja o tym nie wiedziałem. Dowiedziałem się na Twitterze. "Jesteś zdenerwowany, że Desmond nie żyje? A ja myślę, co? Ponieważ nie ma żadnego "Ach", nie ma niczego, czego można by się spodziewać po śmierci głównego bohatera, chociaż dobrzy ludzie z Ubisoftu powiedzieli mi, że technicznie nie jest martwy".

To trochę dziwne usłyszeć wiadomość od oryginalnego aktora, ale biorąc pod uwagę, jak ważny stał się Desmond dla uniwersum Assassin's Creed po jego "śmierci" w trzeciej części, być może była to słuszna decyzja Ubisoftu, aby zachować pewne informacje od Nolana Northa.