en
ua
ru
de
pt
es
pl
fr
tr
fi
da
no
sv
en
EGW-NewsGamingGracz No Man's Sky umiera samotnie na najgorszej planecie, jaką można sobie wyobrazić
Gracz No Man's Sky umiera samotnie na najgorszej planecie, jaką można sobie wyobrazić
449
0
0

Gracz No Man's Sky umiera samotnie na najgorszej planecie, jaką można sobie wyobrazić

Gracz No Man's Sky umiera samotnie na najgorszej planecie, jaką można sobie wyobrazić

Chicken.gg
Free gems, plus daily, weekly, & monthly boosts!
Chicken.gg
CS:GO
Claim bonus
Rain.gg
3 FREE Cases & 5% Deposit Bonus
Rain.gg
CS:GO
Claim bonus
Hellcases
Levels, Giveaways & 10% Bonus + $0.70
Hellcases
CS:GO
Claim bonus

Osiem lat temu No Man's Sky było żartem. Przereklamowane, niedostarczone i absolutnie zniszczone w momencie premiery. Teraz jest to jedna z najlepszych historii powrotu w grach. Dzięki ogromnym aktualizacjom - takim jak Frontiers, Outlaws i Relics - Hello Games udało się przekształcić jałowe rozczarowanie w pełen funkcji wszechświat, który naprawdę czuje się żywy.

Ale czasami bycie zbyt żywym zabija oryginalny klimat. Wczesne dni były samotne, dziwne, ciche i kosmiczne, tak jak powinno być. Teraz jest tak wiele do zrobienia, że spokojna izolacja może czuć się pogrzebana pod mechami, frachtowcami i towarzyszami.

Wejdź do Spirited_Ad3028, gracza permadeath, który wpadł w najbardziej poetyckie piekło, jakie można sobie wyobrazić.

"Wylądowałem na złej planecie w moim zapisie permadeath", powiedział Spirited_Ad. "Jestem na maleńkim słupie skały, otoczonym z każdej strony głębokim oceanem. Skończyło mi się paliwo startowe i nie mam ferrytu. Mogę przetrwać tylko kilka sekund poza statkiem, zanim zabije mnie toksyczne powietrze - a toksyczne burze nadciągają co kilka minut, przynosząc ogromne fale".

To wszystko. Tak teraz wygląda jego świat: pojedyncza skała, burze z piorunami, zatrute niebo i zero zasobów. Dosłowny filar zagłady pośrodku szalejącego obcego morza.

Opublikował klip na Reddit. Jego postać po prostu siedzi w kokpicie, obserwując chaos przez okno, gdy rozbijają się fale i błyskają pioruny. Nie ma muzyki, nie ma bałaganu w interfejsie, jest tylko odgłos burzy. To piękne w najgorszy sposób.

"Wszystko, co mogę zrobić, to siedzieć w moim statku, oglądać burze z piorunami i czekać, aż skończy mi się tlen".

Post trafił w sedno. Gracze zalali go wyrazami współczucia, planami ratunkowymi i filozoficznymi przemyśleniami. Niektórzy chcieli go uratować - wpaść, przynieść ferryt, przeprowadzić ekstrakcję w stylu kosmicznego hejtu. Inni powiedzieli nie, niech tak będzie. To zbyt doskonałe, zbyt filmowe, by zrujnować je szczęśliwym zakończeniem.

Sam Sean Murray również się wypowiedział. Na X (dawniej Twitter) założyciel Hello Games ponownie opublikował klip i oddał skazanemu na zagładę podróżnikowi ciche pozdrowienie. W ten sposób wiesz, że osiągnąłeś status legendy w społeczności No Man's Sky.

Zabawna część? Gdyby coś takiego wydarzyło się w momencie premiery, nikt by się tym nie przejął. Gra była zbyt zepsuta, zbyt pusta. Ale teraz takie momenty są rzadkie, stworzone nie przez błędy lub brakujące funkcje, ale przez błąd gracza zderzający się z brutalną obojętnością wszechświata.

Na tym polega magia.

To przypomnienie, że pomimo wszystkich poprawek, polerowania i pluszowej zawartości, No Man's Sky wciąż ma to zimne serce kosmosu bijące pod spodem. Po odjęciu wszystkiego, to wciąż gra o byciu bardzo małym w bardzo dużym miejscu.

Na wypadek, gdybyście zapomnieli, jak daleko zaszła ta gra, oto krótki przegląd historii:

  • 2016: Katastrofa premiery. Zbyt obiecujące funkcje, brak trybu wieloosobowego, prawie nic do roboty.
  • 2018: NASTĘPNA aktualizacja. Pojawia się tryb wieloosobowy. Gra zaczyna wydawać się kompletna.
  • 2019-2024: Dziesiątki aktualizacji dodają VR, podwodną eksplorację, żywe statki, towarzyszy, zarządzanie flotą i nie tylko.
  • 2025: Wciąż żywa, wciąż ewoluująca i wciąż zdolna do dostarczania egzystencjalnego strachu na burzliwej skale pośrodku niczego.

To właśnie sprawia, że historia Spirited_Ad kłuje w oczy. To nie była oskryptowana scenka. To nie był błąd. To była jedna planeta z 18 kwintylionów. Tak się złożyło, że była najgorsza. Brak wyjścia. Żadnego ferrytu. Żadnej litości.

No Man’s Sky Player Dies Alone on the Worst Planet Imaginable 1

Takie zakończenie powinno zostać kanonizowane. Niech ta skała zostanie zaznaczona na galaktycznej mapie. Niech gracze ją odwiedzają i zostawiają hołdy - tylko nie przynoście statku ratunkowego. Ten moment znalazł już swoje idealne zakończenie.

No Man's Sky nie otrzymuje wystarczającego uznania za utrzymanie tej równowagi. Na każdą przytulną aktualizację przypada ciche przypomnienie, że nadal możesz nawalić i zginąć samotnie w kosmosie. A czasami to wszystko, czego naprawdę chcesz od takiej gry.

Ty, twój statek i świadomość, że nikt nie nadchodzi.

Zostaw swój komentarz
Podobał Ci się artykuł?
0
0

Komentarze

DO GÓRY
FREE SUBSCRIPTION ON EXCLUSIVE CONTENT
Receive a selection of the most important and up-to-date news in the industry.
*
*Only important news, no spam.
SUBSCRIBE
LATER
Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie.
Spersonalizuj
OK