CEO Copenhagen Flames: „Każda rozmowa o zastąpieniu farlig jest śmieszna”
Steffen Thomsen, współzałożyciel i dyrektor generalny organizacji e-sportowej Copenhagen Flames, wypowiedział się na temat ostatnich oświadczeń farliga dotyczących możliwych zmian w składzie Astralis. Według duńskiego funkcjonariusza klub nie powinien zmieniać snajpera, bo obecny zawodnik ma potencjał.
Wszelkie rozmowy o zastąpieniu farliga są śmieszne. Ma potencjał na światowym poziomie. Astralis musi zaufać procesowi, trzymać się swojego składu i stamtąd pracować. Jednym z kluczy do zbudowania odnoszącego sukcesy klubu i składu jest opieranie się zewnętrznej presji ze strony fanów i mediów.
Prowadzenie klubu sportowego jest trudniejsze niż jakikolwiek inny biznes, czy to esport czy sport. Przychodzisz i potrzebujesz wyników co tydzień, aby zadowolić fanów i media. Musisz zrozumieć różnicę między presją rzeczywistą a wyobrażoną.
Jeśli nie, to będziesz podejmować decyzje na podstawie tego, co myślą inni ludzie. W przypadku Astralis muszą być zespołem nr 1, w przeciwnym razie ich marka i potencjał komercyjny spadną. Ale nie możesz po prostu stać się TOP-1 w tej chwili. Zrozumienie tego jest niezbędne dla ich przyszłości.
Przypomnijmy, że nieco wcześniej Farlig mówił o plotkach o możliwym powrocie dev1ce do zespołu Astralis.
Jeśli dev1ce wróci do Astralis, co mogę zrobić? Staram się o tym nie myśleć. Jest jak jest. Jedyne, co mogę teraz zrobić, to grać w meczach, które mamy. Mamy dużo gier, więc staram się grać jak najlepiej. Przeważnie robię to dla siebie, bo czuję się okropnie w sytuacjach, kiedy zawiodę drużynę.
Staram się jak najlepiej ignorować media społecznościowe. Kiedy grasz dla Astralis, zwracasz na siebie większą uwagę publiczności. Jeśli chodzi o ocenę własnej gry, to oczywiście jestem z niej niezadowolony.
Przypomnijmy, że ostatnia kompozycja Copenhagen Flames powstała w maju ubiegłego roku. W tym czasie duńska drużyna została zwycięzcą kilku mistrzostw. Jednak miesiąc temu klub przekazał drużynę na transfer, mając nadzieję na zebranie nowej drużyny w drugiej połowie roku.
Komentarze