Seria turniejów FLASHPOINT odeszła w zapomnienie
Według dziennikarza Jacoba Wolfa, seria turniejów FLASHPOINT, organizowanych przez FACEIT i Pinnacle Esports, przestaje istnieć. Głównym powodem, dla którego mistrzostwa, które zastąpiły serię ECS odeszły w zapomnienie, jest szybkie odejście organizacji współzałożycielskich od dyscypliny.
Stworzona na początku 2020 roku seria turniejów przygotowywała się, by stać się odpowiedzią na szybką ekspansję ESL i BLAST. Budując fundament pod ekosystem franczyzowy, organizatorzy pozyskali wsparcie ośmiu klubów: c0ntact Gaming, Cloud9, Dignitas, Team Envy, FunPlus Phoenix, Gen.G Esports, MAD Lions i MIBR.
Obecnie tylko dwie z ośmiu organizacji współzałożycielskich FLASHPOINT nie opuściły dyscypliny – Cloud9 i MIBR. W tym samym czasie większość z nich opuściła CS:GO ponad rok temu, podczas gdy Dignitas zrezygnował w zeszłym tygodniu.
W efekcie w ciągu dwóch lat FLASHPOINT zorganizował tylko trzy pełnoprawne mistrzostwa, z których jedno padło na turniej RMR, odrywając się od ogólnej logiki zawodów.
Zwycięzcą FLASHPOINT 1 został zespół MAD Lions, a drugi sezon pozostał dla Virtus.pro. Jednak studio w Los Angeles, zbudowane specjalnie na mistrzostwa, było nieaktywne od dwóch lat.
Choć strona macierzysta Flashpoint B jeszcze legalnie nie przestała istnieć, jej zarząd ma tylko dwóch członków - przedstawicieli MIBR (spółki zależnej Immortals) i Dignitas. Jednocześnie w styczniu operator turnieju zwolnił pozostałych pracowników, przewidując rychłe zamknięcie projektu.
Według źródeł, wielu urzędników FLASHPOINT obwinia wpływ koronawirusa na ich zdolność do organizowania turniejów, ale niektórzy czują się też zmęczeni modelem finansowym obecnej sceny północnoamerykańskiej. Inni przedstawiciele krytykowali sam pomysł i twierdzili, że jest odwrotnie – drużyny z arogancji i chciwości odgryzły więcej, niż były w stanie przełknąć, aby uzurpować sobie konkurencję.
Ekonomia to problem, który obiecała seria FLASHPOINT Tournament Series, umożliwiając zespołom lepsze wykorzystanie funduszy stworzonych przez organizatorów, jednocześnie eliminując pośredników istniejących w ESL Pro League.
FLASHPOINT kosztował każdą z uczestniczących drużyn 2 miliony dolarów, które prawie zniknęły. Cloud9, c0ntact Gaming, Dignitas, Team Envy, Gen.G Esports, MAD Lions, MIBR i FunPlus Phoenix zainwestowali 16 milionów dolarów z góry w lidze i nie widzieli zwrotu. Jednocześnie seria turniejów ma tylko dwóch sponsorów: bukmacherów Pinnacle i Unikrn. Odkąd organizatorzy zorganizowali trzecią imprezę w maju 2021 r., przyniosła ona niewielkie lub żadne przychody.
Komentarze